Nie wiem czy TY też popełniasz ten błąd. Wynika on często z pewnego pośpiechu i rutyny w sprzedaży. Jaki to błąd? Brak przyczyny, powodu, zapalnika dla którego klient miałby kupić Twój produkt lub kupić od Ciebie cokolwiek. Posłuchaj – ludzie zrobią praktycznie wszystko, ale tylko pod jednym warunkiem – muszą mieć konkretny powód.
Powiesz zapewne – To oczywiste, ale gdy zadasz sobie pytanie po co ON miałby to chcieć? to prawdopodobnie zaczniesz wzruszać ramionami i powiesz no… nie wiem
Być może kilka pomysłów na promocje otworzy Ci oczy. Dobra promocja to taka, w której klient może odpowiedzieć sobie na pytanie Dlaczego ten sklep robi tę promocję? Jeżeli jest to posezonowa obniżka cen – w Twoim umyśle rodzi się myśl: rozumiem, nie sprzedali towaru i chcą go wyprzedać teraz po niższej cenie. Gdy coś takiego pomyślisz masz motywacje do tego aby skorzystać z tej okazji.
Jak zarobić na likwidacji sklepu?
Inna sytuacja – likwidacja sklepu – wiesz doskonale, że w większości przypadków ten sklep ma się dobrze jeszcze przez wiele lat. Likwidacja to tylko przyciągający haczyk, który odpowiada na pytanie Dlaczego miałbym ruszyć swoje stopy i dreptać po tym sklepie?
Ostatnio wysłałem czytelnikom mojego biuletynu (jeżeli jeszcze się nie zapisałeś możesz zrobić tutaj >>) informacje o 50% rabacie na Kurs Wyceny Stron Internetowych. Powód promocji podałem bardzo prosty:
jesteś czytelnikiem mojego blogu, więc otrzymujesz prezent 50% rabatu.
Wynik był zaskakujący. Myślę, że gdybym nie zasugerował żadnego powodu niewiele bym zarobił.
Podsumowując: jeżeli planujesz jakąkolwiek promocje, zawsze powiedz, napisz, wykrzycz swoim klientom dlaczego to robisz.
Darmowy biuletyn dla sprzedawców >>
Cóż… Można zrobić tak (porada w uproszczeniu, bez wdawania się w szczegóły): “zlikwidować sklep” i z pieniędzy zarobionych na wyprzedaży towaru stworzyć w tym samym miejscu nową markę – inny szyld, zupełnie inny asortyment, inny sprzedawca. Tylko właściciel TEN SAM 😉
Wcale się Aniu nie dziwię, na mnie też hasło likwidacja sklepy działa lepiej niż wyprzedaż, promocja, czy przecena. Ale jak duze było moje zdziwienie, kiedy w tej samej galerii handlowej trafiłam po raz kolejny do likwidowanego sklepu, likwidowanego od ponad roku 🙂
Sprzedawałam kiedyś lampki na allegro, ponieważ udało mi się kupić parę w okazyjnej cenie. Jako powód wyprzedaży podałam “to jest kilka ostatnich sztuk, pozostałych po zamknięciu sklepu”. Prędkość sprzedaży przekroczyła moje oczekiwania;)