Marketing za pomocą portali oferujących darmowe artykuły to jedno z ważniejszych narzędzi, dzięki którym szybko zbudujesz ruch na stronie, blogu, funpejdżu czy sklepie internetowym. Jest kilka mechanizmów, które powodują, że darmowy artykuł może błyskawicznie zwiększyć ruch. Jeżeli pójdziemy dalej to regularne publikowanie darmowych artykułów zbuduje nam MEGA ruch na stronę.
Powiesz prawdopodobnie super, tylko co mam zrobić jeżeli nie mam czasu pisać i przy okazji nie byłem dobry z języka polskiego.
Nic strasznego. wystarczy zlecić napisanie takich artykułów na zlecenia.przez.net.
Dodatkowo jeżeli sami napiszemy tego typu artykuły możemy zarobić na nich nawet 200 złotych rocznie (na jednym artykule. W artykule na moim blogu Ekademii zdradzam sekret pisania tego typu artykułów. Zobacz artykuł >>
Wczoraj nagrałem trzecią już część telewizji Facebookowych marketingowców. Nagrania z FacebookBiznesTV dodawane są do moich kursów, które umieszczam m.in na portalu InterKursy.pl. Postanowiłem udostępnić to nagranie czytelnikom mojego blogu, którzy zapisani są na mój newsletter.
Tylko przez 48 godzin będzie ono dostępne za darmo. Nagranie to ponad 40 minut z których dowiesz się:
– jakie zmiany wprowadzono ostatnio na Facebooku i dlaczego część z nich może zmniejszyć skuteczność twoich działań marketingowych;
– dowiesz się jak zmonetyzować ruch z Facebook w przypadku gdy nie wiesz jak to ugryźć;- poznasz prosty sposób na sytuację w której nie wiesz o czym pisać na portalach społecznościowych;
– dowiesz się ile można zarobić na Allegro sprzedając fanów;- oraz wiele innych podpowiedzi dotyczących zarabiania na Facebooku.
Oto nagranie >>KOD dający rabat – 100% to:100dlafb
Kilka sytuacji z ostatnich dni natchnęło mnie do tego, żeby poruszyć dzisiaj tematykę wyboru ceny naszego produktu. Na początku chcę, żebyś odróżnił dwie rzeczy:
wycenę produktu i określenie jego ceny
Wyceny dokonujesz wtedy, kiedy określasz ile według Ciebie wart jest produkt. Przykładowo: Jeżeli sprzedajesz coś co osobiście udało Ci się stworzyć, to na wycenę może wpłynąć ilość czasu, który poświęciłeś na tę konkretnie pracę.
Niestety to, co otrzymasz nie zawsze spotka się z aprobatą kupujących, dlatego w tym miejscu dochodzimy do określenia przez Ciebie ceny przy której najwięcej zarobisz. Co warto brać pod uwagę ustalając cenę?
- Cena powinna być wyższa niż wartość za którą kupiłeś produkt (ale nie zawsze). Niby oczywiste, jednak gdy zobaczysz to, co wyprawia się na Allegro możesz stracić swoją pewność. Często ktoś kupuje w hurtowni produkt za 5 zł i wystawia go na Allegro od złotówki bez ceny minimalnej. Jest to ryzykowne posunięcie i w wielu przypadkach ( osobistych oraz moich klientów) nie jest to najlepsza strategia.Wyjątkiem są sytuacje w których sprzedajesz produkt taniej niż go zakupiłeś tylko po to, aby odrobić straty sprzedając produkty uzupełniające. Przykład: tania drukarka i drogi tusz.
Część osób, które czytają tego bloga czuje się fantastycznie sprzedając na Allegro. Wiem, że wielu tych sprzedawców traktuje Allegro jako sposób na życie. Z drugiej strony mamy czytelników, którzy jak najszybciej uciekliby z Allegro, jednak zastanawiają się co robić dalej? Gdzie sprzedawaliby swoje produkty?
W mojej opinii po pierwsze samo Allegro powinno być środkiem do osiągnięcia dalszego celu. Przypomina to trochę sytuację, w której sprzedawca warzyw wynajmuje całe życie stragan na rogu jednej ulicy, nie myśląc o tym, żeby w przyszłości wybudować coś swojego i przestać płacić czynsz.
Warto pomyśleć o tym, że Allegro to doskonałe miejsce na pozyskanie klientów. Jeżeli uda Ci się legalnie pozyskać bazę tych klientów możesz po jakimś czasie wystartować z własnym sklepem internetowym.
Cała historia miała miejsce gdy kupowałem nowego laptopa. Mój stary, wysłużony fujitsu siemens był piekielnie sprawną maszyną, jednak nie dawał już rady z wieloma zadaniami. Gdy wszedłem do pierwszego, lepszego sklepu zastanawiałem się czy mój stary negocjacyjny trick znowu zadziała.
Jest on bardzo prosty i opiera się na postawieniu sprzedającego pod murem. Polega to na tym, że pokazujesz np. w serwisie Allegro cenę o 400 złotych niższą i przy okazji stosujesz jeden psychologiczny trick (zdradzam ten sekret w tym kursie). Okazało się, że kolejny raz ta metoda zadziałała. Gdy wróciłem do domu zastanowiło mnie to, że znam dziesiątki technik negocjacyjnych, jednak najczęściej stosuję około 7 najskuteczniejszych. Pomyślałem, że nagram kurs. Jednak nie chciało mi się tego dnia robić prezentacji i dlatego zrobiłem coś unikalnego.
Gdy na ostatnim szkoleniu ze sprzedaży Allegro zapytałem uczestników: co jest waszym największym koszmarem w prowadzeniu biznesu na Allegro? Większość osób opowiedziała o bardzo przyziemnym elemencie pracy AllegroSprzedawców: odpowiadanie na wciąż te same pytania klientów.
Wyobraź sobie, że kolejny raz otrzymujesz pytanie w stylu:
– czy może Pan/Pani podać numer konta do przelewu.
– czy wysyłacie paczki za pobraniem?
Co ciekawsze wszystkie te dane podajesz prawdopodobnie na swoich aukcjach. Dodatkowo informacje te można znaleźć w kilku miejscach.
Większość tych pytań wynik z faktu, że klienci nie mają czasu czytać wszystkiego co znajduje się w Twoim opisie aukcji na Allegro. Często (w przypadku zapytania o numer konta) głównym powodem takich pytań jest przesunięcie terminu zapłaty za wylicytowany przedmiot. W takim przypadku, aby zachować właściwy poziom obsługi klienta, musisz odpowiedzieć na tego typu pytania.
Ostatnio Paweł Krzyworączka nagrał kurs nt. obsługi klienta. Żartobliwie napisał na Facebooku, że nie przewiduje raczej kolosalnej sprzedaży. Przyczyną jego obaw był fakt, że w naszym środowisku, ten element prowadzenia firmy jest “częściej niż często” traktowany po macoszemu.
Dlaczego tak się dzieje? Myślę, że wszystko rodzi się z chęci osiągania szybkich i natychmiastowych efektów finansowych. Tylko część właścicieli biznesów wie o pewnej zasadzie, która powoduje, że mistrzowska obsługa klienta daje w dłuższej perspektywie niezależność finansową.
Ta tajemnicza zasada brzmi: “ludzie kupują od tych, których znają, lubią i szanują”Joe Vitale
Nie musisz wysyłać swoich pracowników, czy siebie bezpośrednio, na drogie kursy obsługi klienta. Wystarczy, że w zasięgu swojego wzroku (czy wzroku pracowników) wywiesisz kartkę z napisem: “ludzie kupują od tych, których znają, lubią i szanują”
Gdy będziesz odpowiadał na emaile, odbierał telefony, tworzył swoje produkty czy obmyślał strategię marketingową zawsze miej to na uwadze.
Jak osiągnąć 3 fundamenty kosmicznej obsługi klienta?
1. Znajomość. Ten blog utrzymuje naszą znajomość. Wybacz mi moją szczerość, ale czasami częściej rozmawiam z Tobą niż z niektórymi osobami z mojej rodziny. Wiem, że trudno Ci to zrozumieć, ale łatwiej jest napisać mailing do moich znajomych z różnych blogów, które prowadzę niż zadzwonić do kogoś z rodziny. Powiedzmy to jasno, jest po 23.00 nikt nie odbierze mojego telefonu, a jeżeli to zrobi nie przyjmie mojego pomysłu z entuzjazmem.
Jest to temat tak gorący, że pewnego dnia postanowiłem wykorzystać tę gorącą potrzebę wielu marketerów. Co prawda fanów można kupić na Allegro. Jest to dobry pomysł, jeżeli zależy Ci w głównej mierze na wizerunku Twojego biznesu. Jest jasne, że duża liczba fanów sugeruje, że strona, blog czy sklep internetowy cieszy się ogromną popularnością.
Co jednak gdy chcemy zdobyć “wartościowych” fanów?
Przepraszam, że dzielę fanów na wartościowych i bezwartościowych. Już tłumaczę o co mi chodzi.
Wartościowy fan to osoba, która:
- Czyta nasze wpisy na Fanpejdżu;
- komentuje te wpisy;
- wchodzi na nasze linki;
- kupuje w internecie.
Pomyślałem, że jedynym sposobem na to, aby takich fanów zdobyć może być zamknięte, płatne i moderowane forum wymiany fanów na na Facebooku.Zobacz darmowe VIDEO pokazujące jak działa Facebook Fans Generator >>
Czy wiesz, że amerykanie wydali miliony dolarów na paliwo? Przypuszczam, że pukasz się teraz w czoło myśląc ALE ODKRYCIE! Dobra, już tłumaczę. Nie chodzi o zwykłe paliwo, mówię tutaj o paliwie do traktorów w … wirtualnej grze farmerskiej na Facebooku.
Do czego zmierzam? Przyszłość w sprzedaży internetowej to właśnie sklepy na Facebooku. Możesz nie lubić tego serwisu, możesz myśleć, że to chwilowa moda, jednak nie zatrzymasz tego co się stało. Facebook to nakładka na Google, a może nawet pewien zamiennik.
Walki i tricki pozycjonerów spowodowały, że znalezienie czegokolwiek w Google oznacza przekopywanie się przez miliony zbędnych informacji. Często znalezienie czegokolwiek graniczy z cudem. Ja osobiście nie mam na to czasu. Coraz częściej dowiaduję się o różnych nowościach, ciekawych stronach właśnie z Facebooka, co za tym idzie nie szukam ich już w Google.
Wracając do tytułowego Allegro. Posłuchaj, na każdej aukcji znajdują się przyciski, które pozwalają jednym kliknięciem powiadomić Twoich znajomych na Facebooku o ciekawej aukcji. Oczywiście ważne jest, żeby nie nadużywać tego przycisku bo osoby wypoczywające od spamu, na tym portalu społecznościowym, zrobią Ci dużą antyreklamę. Jak zatem korzystnie połączyć Facebooka
i Allegro?