W najbliższy czwartek o 20.00 poprowadzę specjalny, darmowy webinar na temat skutecznych taktyk marketingowych. Zatytułowałem go “Szybuj ponad konkurencją” gdyż omówimy wspólnie taktyki, dzięki który w sposób stabilny możesz wyprzedzać konkurencję.
Co zrobić, żeby nie konkurować ceną i wygrywać? O tym w najbliższy czwartek. Żeby otrzymać dostęp do webinaru musisz być czytnikiem mojego newslettera. Tutaj możesz uzyskać dostęp>>
Być może słyszałeś o tym jak wiele znaczą kolory w pracy naszego umysłu. Najprostszy eksperyment, który udowodnił ich wpływ na mózg polegał na badaniu pulsu u osób zamkniętych w pomieszczeniu pomalowanym na czerwono. Ich ciśnienie krwi natychmiast się podniosło. W tym artykule chcę pokazać Ci w jaki sposób nowe badania na ten temat możesz wykorzystać w swoim biznesie.
Dlaczego nikt nie chciał walczyć z bokserem ubranym na czerwono?
Osoby ubrane na czerwono były odbierane jako silniejsze i bardziej waleczne od tych ubranych na niebiesko (doświadczenie robione na bokserach). Prawie 100% pytanych z kim chcesz walczyć, czy z przeciwnikiem ubranym na niebiesko czy na czerwono, wybierało przeciwnika w niebieskim stroju.
Nie oznacza to, że masz na negocjacje wkładać czerwony dres, wystarczy zmienić kolor krawatu. Gdy chcesz pokazać się jako osoba twarda i waleczna – zakładasz czerwony, jeżeli chcesz nawiązać współpracę i pokazać się z łagodniejszej strony wybierasz niebieski krawat.
Powtarzałem to często na webinarach i szkoleniach – muzyka w sklepie zwiększa sprzedaż. Zanim przedstawię Ci wyniki ostatnich badań, które potwierdzają tę tezę, możemy oprzeć się wyłącznie na logice. Gdy wchodzisz do pustego sklepu i panuje w nim totalna cisza czujesz się skrępowany. Przypomina to trochę wejście do cudzego mieszkania, gdy o drugiej w nocy pomylisz drzwi.
Kiedyś na jednym ze szkoleń zamówiliśmy jedzenie. Przywieziono je w styropianowych pojemnikach. Gdy zaczęliśmy jeść w totalnej ciszy okazało się, że w małym pomieszczeniu jest to bardzo krepujące – słychać było każdy ruch żuchwą i inne odgłosy przeżuwania.
Wtedy jeden z kursantów (również skrepowany tą ciszą) zaproponował, że włączy radio. Natychmiast krepujący sytuacja zmieniła się w normalny posiłek. Naturalne, że w grupie znajomych pewnie cały czas toczyła by się rozmowa i nie byłoby problemu.