Cześć, odnośnie YouTube i zarabiania za pomocą tego kanału narosło wiele mitów. W tym poście opowiem Ci o tym w jaki sposób można zarobić na YouTube i które metody są bardziej lub mniej opłacalne.
Metoda # 1 Zarabianie na reklamach, które wyświetlają się na Twoich filmach.
Żeby zacząć tak zarabiać musisz zgłosić się do programu ADSENSE. Ta forma zarabiania polega na tym, że Google dzieli się z Tobą pieniędzmi od reklamodawców. W tym modelu zarabiania dużo zależy od niszy w jakiej działasz.
Zanim odpowiem na to pytanie co to jest marketing treści, chcę Ci przedstawić dwa pokolenia. Pokolenie X, czyli takie co to przeżyło komunę, dewaluację, handel na bazarach, wejście do Unii itd. To pokolenie jest bardziej ufne niż rozpuszczony pies sąsiada.
Gdy to pokolenie kupuje, to po prostu idzie do sklepu i płaci. Zrobione. Część tego (mojego) pokolenia szuka informacji na forach nie do końca jednak wiedząc, że na kupno 1000 pozytywnych komentarzy na forach internetowych stać najmniejszego przedsiębiorcę o jakim teraz pomyślisz.
Smartfon przyrośnięty do ręki
Pokolenie Y nie rozstaje się ze swoim smartfonem. Przewiduję, że za 100 lat ewolucja wyposaży nas w smartfony już przy porodzie. Wiedzą oni doskonale, który komentarz to ściema. Pytają znajomych na facebooku czy te buty są dobre do siedzenia „pod” blokiem, czy raczej nadają się do biegania po osiedlu.
Mają oni świadomość, że komentarze, lajki i inne tweety można kupić, ale już polecenia blogera, czy „youtubera” to inna wiarygodna sprawa.
Twój profil na YouTube może być świetnym sposobem na zdobycie przewagi nad konkurencją. Pomyśl o tym, że zakładając blog, stronę internetową lub sklep największym Twoim problemem jest brak ruchu.
Skąd on wynika? W Google jest prawdopodobnie setki stron w Twojej niszy.
Początkującemu biznesowi trudno jest się przebić. Żeby wejść na pierwszą stronę Google potrzebujesz kilku miesięcy. Jeżeli jednak wgrasz na YouTube filmik promujący Twoją firmę lub niszę konkurencja będzie drastycznie mniejsza. Dzięki temu serwisowi masz szansę wybić się w Google o wiele szybciej niż za pomocą artykułów.
Animowana prezentacja firmy
Jest jednak małe „ale”. Prawdopodobnie nie masz kamery, mikrofonu, oświetlenia, programu do obróbki wideo itd. Nie wspomnę o pomyśle na tego typu film. Jednym z najszybszych rozwiązań jest nagranie animowanej prezentacji video.
Oto jeden z przykładów:
Jeżeli chcesz stworzyć tego typu prezentację:
– sklepu internetowego;
– aukcji allegro;
– konkretnego produktu;
– blogu;
– twojego zespołu w marketingu sieciowym
Napisz do mnie na miroslawskwarek@gmail.com
YouTube jest serwisem, który można wykorzystywać na setki sposobów. Najbardziej tradycyjny sposób to oglądanie ciekawych, śmiesznych czy drastycznych filmów. W różnej kolejności, zależy co lubisz.
Część osób wykorzystuje ten serwis do promowania swojego biznesu i muszę przyznać, że linia jest cholernie skuteczna. Dzisiaj jednak chcę opowiedzieć Ci o mało popularnym zastosowaniu tegoż serwisu.
Prawdopodobnie domyślasz się, że jest to kopalnia wiedzy na przeróżne tematy. Wystarczy wpisać pytanie i prawdopodobnie znajdziesz na nie odpowiedź w wersji video. Problem jednak w tym, że w „polskiej” wersji znajdziesz np. 5 filmów na dany temat, a w anglojęzycznej 5 tysięcy.
Eksperci od marketingu z Chin, Tajlandii i Indii
Działa tutaj podobna zasada jak wtedy gdy polski wykonawca śpiewa piosenkę w języku angielskim żeby zdobyć większą rzeszę fanów. Sam widzę często ekspertów z zakresu marketingu internetowego z Chin, Tajlandii czy Indii, którzy łamaną angielszczyzną dzielą się swoją wiedzą z całym światem. Nie mówię już o najbardziej znanych marketerach amerykańskich, którzy po prostu nagrywają w swoim ojczystym języku.