Często słyszę, że ktoś ma “mnóstwo pomysłów na biznes”, albo wręcz przeciwnie – narzeka na ich brak. Ale czy naprawdę o same pomysły tu chodzi? Z mojego doświadczenia i obserwacji, które często powtarzam na warsztatach, wynika coś zupełnie innego. Najważniejsze nie jest szukanie genialnych, abstrakcyjnych idei. Kluczem jest szukanie problemów. Prawdziwych, bolących problemów, które ludzie mają i za których rozwiązanie są gotowi zapłacić.
Pułapka “pomysłów” i potrzeba słuchania
Ile razy zdarzyło Ci się wymyślić coś, co wydawało się świetne, a potem okazało się, że nikt tego nie potrzebuje? To częsty błąd. Wynika on z tego, że słuchamy bardziej siebie, swojego ego, niż potencjalnych klientów. Tworzymy dla jakiejś “wyimaginowanej grupy”, dla swoich klonów, a nie dla ludzi z krwi i kości, z ich realnymi potrzebami.
Pamiętam rozmowę ze znajomym, który miał plan stworzenia platformy. Ja, po latach tworzenia różnych systemów, wiem, jak łatwo wpaść w pułapkę własnej wizji – “wymyślimy fajny program, rozwiążemy problem ludzkości!”. A potem okazuje się, że najtrudniejszą rzeczą dla użytkownika jest znalezienie przycisku “kopiuj do schowka”. To pokazuje, jak często nasza wizja mija się z rzeczywistością klienta. Dlatego powtarzam: szukaj problemów, a nie pomysłów na biznes.
Ból klienta musi być większy niż ból wydawania pieniędzy
To fundamentalna zasada. Ludzie decydują się na zakup – czyli rozstanie się ze swoimi pieniędzmi – tylko wtedy, gdy ból związany z ich problemem jest odczuwalnie większy niż ból związany z utratą tych pieniędzy.
Wyobraź sobie prostą sytuację. Jesteś w Hiszpanii, nie znasz dobrze języka, psuje Ci się spłuczka albo pęka kran. Masz problem, prawdziwy ból. Jeśli ktoś powie: “Panie, zrobię to za 100 euro”, to prawdopodobnie zgodzisz się z pocałowaniem ręki. Dlaczego? Bo te 100 euro mniej Cię boli niż perspektywa dalszego zmagania się z awarią, szukania kogoś innego, stresu.
Tak samo jest z każdym produktem czy usługą. Jeśli Twój ebook, kurs czy narzędzie trafia w realny, bolący problem – np. wieczny chaos i brak produktywności, trudność w znalezieniu oryginalnego prezentu, brak gotowych materiałów do pracy – i potrafisz to dobrze zakomunikować, ludzie to kupią. Bo rozwiązanie ich bólu jest warte tej ceny.
Przy okazji zapisz się na 5 Darmowych Szkoleń z AI
Jak znajdować problemy, które warto rozwiązywać?
Skoro nie mamy szukać pomysłów, to gdzie szukać problemów?
- Obserwuj i słuchaj: Zamiast wymyślać, patrz na ludzi wokół. Słuchaj, z czym się zmagają. Czasem wyraz twarzy może Ci podpowiedzieć więcej niż tysiąc ankiet. Opowiadałem historię o mojej mamie i piosence stworzonej przez AI (Suno AI). Jej wzruszenie pokazało mi realną potrzebę – pragnienie wyjątkowego, personalizowanego prezentu, czegoś, co dotknie emocji. I tak z obserwacji rodzi się pomysł na biznes: tworzenie spersonalizowanych piosenek na różne okazje.
- Analizuj dane: Zobacz, czego ludzie szukają w Google (np. przez narzędzia typu Google Keyword Planner). Sprawdź, jakie kursy sprzedają się najlepiej na platformach typu Udemi. Jeśli kurs o produktywności ma 90 tysięcy sprzedaży, to znaczy, że jest to realny, powszechny problem, na który ludzie szukają rozwiązania. Zamiast wymyślać kurs o “diecie Szakiry” (10 wyszukań miesięcznie), lepiej skupić się na “diecie keto” (110 tysięcy wyszukań). Dane pokazują, gdzie jest ból i potencjalny rynek.
- Łącz kropki (informacja asymetryczna): Czasem wystarczy wiedzieć coś, czego inni nie wiedzą, i połączyć to z ich potrzebą. Pamiętam czasy, gdy ludzie w Polsce kupowali fanów na Facebooka. Ja wiedziałem, że można ich tanio pozyskać na zagranicznych serwisach typu Fiverr. Większość w Polsce o tym nie wiedziała. Zarabiałem na tej różnicy w wiedzy, rozwiązując ich problem (“potrzebuję szybko fanów”) za pomocą informacji, którą posiadałem. Ty też możesz znaleźć takie “połączenia kropek” – np. znając możliwości AI, o których inni nie wiedzą, a które rozwiązują ich konkretny problem (jak w przykładzie z piosenkami).
- Szukaj rozwiązań istniejących problemów: Zastanów się, jakie problemy rozwiązują już istniejące, dobrze prosperujące biznesy. Przykład klientki sprzedającej pliki cyfrowe dla branży edukacyjnej jest idealny. Nauczyciele, przedszkolanki potrzebują gotowców, nie mają czasu ich tworzyć – to jest ich ból. Ona dostarcza rozwiązanie. To działa, bo trafia w realną potrzebę. Podobnie jak gotowe podkłady muzyczne dla nauczycieli muzyki – rozwiązują ból związany z brakiem czasu czy umiejętności.
Podsumowanie: Przestań wymyślać, zacznij rozwiązywać
Zamiast spędzać czas na wymyślaniu kolejnego “genialnego pomysłu”, skup się na otaczającym Cię świecie. Słuchaj ludzi, obserwuj ich reakcje, analizuj dane, szukaj ich frustracji i problemów. Gdzie jest ból, tam jest potencjał na biznes. Kiedy znajdziesz problem, który naprawdę doskwiera i potrafisz zaproponować skuteczne rozwiązanie – jesteś na najlepszej drodze do stworzenia czegoś wartościowego i dochodowego. Bo najlepsze biznesy nie rodzą się z pomysłów, ale z realnych rozwiązań dla realnych problemów.