Jak napisać własną książkę?

Jak napisać własną książkę?

W 202 odcinku Podcastu Internetowych Sprzedawców podcastu Mirosława Skwarka opowiem o tym, jak napisać, wydać i sprzedać własną książkę. Możesz wydać książkę w wersji drukowanej, ale wtedy self-publishing staje się bardziej skomplikowany, dlatego radzę zacząć od e-booka, najlepiej poradnika.

Korzyści z pisania własnych poradników

Przygotowuję pięciodniowe warsztaty, gdzie będę tłumaczył cały proces pisania książek. Napisałem cztery drukowane tytuły: Magia Instagrama, AI w biznesie, Skuteczny marketing na TikToku i Perswazja w social mediach. Stworzyłem też około 20 szybkich e-booków i z ponad 15-letnim doświadczeniem chcę Ci przekazać korzyści płynące z pisania. Nie mówię, że e-booki to najlepszy biznes świata, ale warto zwrócić uwagę na ich potencjał. Dodatkowo stworzyliśmy narzędzia oparte na sztucznej inteligencji, które mogą wesprzeć Cię w pisaniu. Nie chodzi o to, żeby AI zrobiła wszystko za Ciebie, ale żeby pomogła w procesie, szczególnie przy pisaniu poradników.

Chcę Ci opowiedzieć o całym procesie pisania, ale zanim to zrobię, wrócę na chwilę do tematu kursów online, bo często podkreślam, że to najlepszy biznes. W przypadku kursu internetowego możesz sprzedać go za kilka tysięcy złotych – 2, 3, 5, a nawet 10 tysięcy. Z książką, a zwłaszcza e-bookiem, jest trudniej – nie sprzedasz go za takie pieniądze, co jest pewnym minusem. Z drugiej strony, mam też kurs One Million, w którym uczę, jak stworzyć własny kurs. Wielu ludzi napotyka jednak bariery techniczne – musisz nagrywać, pokazywać swoją twarz, a to dla wielu jest problemem. Ludzie często nie akceptują swojego wyglądu czy barwy głosu, boją się oceny. Książkę natomiast możesz napisać bez pokazywania siebie, co sprawia, że to idealne rozwiązanie dla takich osób.

Jeśli nie chcesz inwestować w kamery i sprzęt do nagrywania kursów, możesz zacząć od e-booka i wejść w biznes wiedzowy, czyli zarabianie na dzieleniu się swoją wiedzą. Proces jest prosty – jeśli potrafisz coś dobrze robić, np. tak jak ja napisałem książkę Skuteczny marketing na TikToku, to wystarczy, że tę wiedzę, którą masz w głowie, poukładasz i spiszesz. Kiedy pisałem tę książkę, miałem około 300 tysięcy obserwujących na TikToku, teraz jest ich ponad 800 tysięcy. W mojej książce zebrałem wszystkie moje doświadczenia i uporządkowałem je, tworząc instrukcję w postaci tekstu. Tak samo możesz zrobić Ty – wyciągnąć swoją wiedzę i przelać ją na papier.

Przełamywanie wątpliwości podczas pisania książek

Pisanie książki to proces, który nie zawsze jest prosty. Kiedy siadasz z laptopem i zaczynasz pisać, pojawiają się różne myśli. Z jednej strony masz te pozytywne myśli: Wow, to będzie świetna książka. Z drugiej jednak mogą pojawić się czarne myśli: Kurde, co za gniot. Kto to kupi? Nie idzie mi to pisanie. To normalne. Przez to każdy przechodzi i to są te chwile, kiedy anioł i diabeł w Twojej głowie prowadzą walkę. Ale to tylko emocje, często pozostałości po dawnych traumach. Ważne, żeby po prostu siąść i pisać, nie dając się tym myślom zdominować.

Co mi pomaga w takich momentach? Myślę o tym, jak prowadzę webinary, zajęcia Akademii Social Media czy mastermindy. Posiadam wiedzę i przekazuję ją ludziom – to przychodzi mi naturalnie. Dlaczego więc pisanie miałoby być inne? Kiedy zaczynasz pisać książkę, masz tendencję do myślenia o sobie jako o pisarzu, a to niepotrzebnie podnosi stres. Ja wtedy sobie mówię: Kurde, przecież mam tę wiedzę, mogę pomóc ludziom. Przeszedłem proces od zera followersów na TikToku do 800 tysięcy, a na Instagramie mam ponad 460 tysięcy. Spisuję to, co wiem w formie książki i dzielę się tym z innymi. To dokładnie ta sama idea, co przy kursach. Masz wiedzę w głowie, za którą ludzie płaciliby na konsultacjach, ale zamiast sprzedawać ją każdemu indywidualnie, dajesz ją w formie książki. Ludzie mogą z niej skorzystać, a część z nich i tak później kupi od Ciebie droższe konsultacje.

E-booki to biznes, który daje wolność. Siadasz przed laptopem, wkładasz pracę, a potem tylko sprzedajesz kolejne kopie. W każdym biznesie doradczym możesz wykorzystać swoją wiedzę i przelać ją na papier w postaci e-booka, który sprzedaje się sam po zakupie. Możesz zarobić na tym fajne pieniądze, a potem polecam Ci przekształcić tego e-booka w kurs internetowy. Wystarczy, że stworzysz slajdy, usiądziesz i nagrasz kurs. Wycenisz go 10 razy wyżej, bo ludzie chętniej zapłacą więcej za kurs niż za książkę. Najważniejsze to nie oglądać się na nic. Masz wiedzę w głowie – poukładaj ją i siądź do pracy.

Przede wszystkim wolę używać słowa poradnik, bo nie do końca jestem specjalistą od pisania książek – beletrystyki czy horrorów. Oczywiście, mógłbym to zrobić, ale nie o to tu chodzi. Od czasu do czasu biorę do ręki książki science fiction czy fantasy, żeby się zrelaksować. Zdarza się, że podpatruję kunszt autora, ale często widzę pewne proste triki. Na przykład opis postaci zaczynający się od tego, jak trzyma zimny miecz, brudny od krwi, a w powietrzu unosi się zapach gnijących ciał. Autorzy uderzają we wszystkie zmysły i krok po kroku budują świat. Ale my tu nie o tym. Nie mówimy o pisaniu książek literackich, tylko o poradnikach. Mówię Ci o tym, bo kiedy słyszysz „napisz książkę”, możesz czuć blokadę. Myślisz: Byłem słaby z polskiego, nie umiem pisać, robię błędy. To jest totalny bullshit. Od błędów i interpunkcji są korektorzy. Weźmy choćby Briana Tracy’ego – on dyktuje swoje książki, ktoś to przepisuje, a potem poprawia. W tym przypadku nie ma znaczenia, czy robisz błędy, bo ktoś to i tak przerobi z tekstu mówionego na pisany, a na koniec ktoś jeszcze to sprawdzi.

Dlatego nie powinieneś bać się błędów. Pamiętaj, że piszesz poradnik – coś, na czym się znasz, coś, co ludzie mogliby wykorzystać. Zamiast martwić się, czy napiszesz książkę, pomyśl o tym inaczej – to Twój obowiązek. Jeśli masz wiedzę, na przykład o dietach albo Instagramie, jak ja, to byłoby egoistyczne zostawić to tylko dla kilku osób, które mogą pozwolić sobie na konsultacje czy drogi kurs. Wiele osób nie ma teraz pieniędzy na kurs, ale z chęcią kupi poradnik za 79 zł. Więc to trochę mój obowiązek, ale też świetny sposób na rozwój. Dlatego piszę te poradniki. Mam już pomysł na to, jak to zrobić, i często o tym mówię w swoich odcinkach podcastu.

Pomysły na książki i poradniki

Skąd biorę pomysły na poradniki? Mam na to dość prosty sposób. Używam notatnika w telefonie, gdzie tworzę różne foldery, takie jak pomysły na książki, pomysły na e-booki, czy pomysły na rolki. Kiedy wpadnie mi do głowy jakaś myśl, po prostu ją tam zapisuję. Później, gdy przychodzi czas na napisanie poradnika, przeglądam te notatki i wybieram temat, który w danym momencie wydaje mi się najbardziej na czasie.

Kiedy pisałem Skuteczny marketing na TikToku, wiedziałem, że to dobry moment na taki temat, bo był boom na tę platformę. Zebrałem swoją wiedzę, szybko ugryzłem kawałek tortu i napisałem poradnik. Potem, przerzucając te same filmiki na Instagram, napisałem książkę o skutecznym marketingu na Instagramie. Kolejny temat przyszedł naturalnie – sztuczna inteligencja. Pracowaliśmy nad nią od pięciu lat, więc gdy pojawił się na nią boom, uznałem, że warto podzielić się wiedzą. Tak krok po kroku powstają moje poradniki.

Obecnie pracuję nad kolejnym projektem – Od nauczyciela do milionera. W tej książce opiszę swoją drogę, jak będąc nauczycielem w technikum, stałem się milionerem sprzedając w internecie. Opiszę wszystkie kroki, które podjąłem, wyzwania, które musiałem pokonać, oraz jak zbudowałem lejki sprzedażowe, które pozwoliły mi osiągnąć milion złotych miesięcznie.

Jeśli masz wiedzę, którą możesz się podzielić, zadaj sobie pytanie: jaką drogę przeszedłeś i jak możesz ją opisać innym? Wyobraź sobie, że siedzisz z kimś na kawie i opowiadasz o swoich doświadczeniach. Jeżeli prowadzisz biznes, zapewne masz swoją historię sukcesu – to po prostu trzeba opisać. Na przykład, jeśli jesteś fryzjerem i masz trzy oddziały, napisz poradnik, jak zbudować milionowy salon fryzjerski. Opisz swoją drogę, krok po kroku, tak jak ja robię to w moich książkach.

Tworzenie spisu treści

Jednym z najważniejszych etapów pisania poradnika jest stworzenie spisu treści, czyli dokładnego schematu, który przeprowadzi czytelnika przez proces od początku do końca. Najpierw oczywiście musisz mieć pomysł, ale równie ważne jest uporządkowanie tej wiedzy, by logicznie i krok po kroku wytłumaczyć dany temat. Wyobraź sobie, że siedzisz z kimś na kawie, a ta osoba pyta Cię, jak osiągnąć sukces w danym obszarze. Musisz wtedy tak ułożyć swoje odpowiedzi, by rozmowa nie była chaotyczna, ale przejrzysta i strukturalna. I tu przydaje się mapa myśli.

Osobiście używam programu XMind, by stworzyć mapę myśli do każdej książki. Na początku rozpisuję cały proces, a potem nad nim pracuję – porządkuję logicznie treść, sprawdzam, czy nie ma powtórzeń i czasem wracam do tego następnego dnia, żeby zobaczyć, czy wszystko jest na swoim miejscu. Ważne jest, by szkielet – spis treści – był solidny, bo to on prowadzi Twojego czytelnika przez całą drogę.

Świetnym ćwiczeniem, które polecam, jest przeglądanie spisów treści innych książek w Twojej niszy. Możesz to robić np. na Amazonie, w Empiku czy na OnePress. Kiedy zobaczysz, jak autorzy strukturyzują swoje książki, łatwiej będzie Ci stworzyć własny szkielet. Przeglądając spisy treści, zastanów się, jak autor prowadzi swojego czytelnika – jakie kroki podejmuje, by osiągnąć zamierzony efekt. Zauważysz, że w podobnych książkach wiele schematów się powtarza, a różnice są często w podejściu autora i jego unikalnej perspektywie.

Ważne jest także, żeby nie blokować się przez perfekcjonizm. Kiedy masz już spis treści i mapę myśli, po prostu zaczynasz pisać. Pewne rzeczy mogą się zmieniać w trakcie – czasem podczas pisania zauważysz, że coś się powtarza lub nie jest potrzebne. To nic, bo później podczas redakcji tekstu wszystko można dopracować. Co więcej, teraz tworzymy aplikacje, które będą wspierać w pisaniu książek. Mamy narzędzia, które generują tytuły marketingowe, spisy treści, a nawet piszą e-booka. Twoim zadaniem będzie jedynie poprawienie i rozwinięcie tych treści, bo na końcu zawsze najważniejsza jest Twoja unikalna wiedza i doświadczenie, które przekazujesz. Więc nie bój się zacząć! Spójrz na książki w swojej niszy, przejrzyj spisy treści, stwórz swoją mapę myśli i zacznij pisać. W ten sposób łatwiej przejdziesz przez proces tworzenia poradnika, bez zbędnych blokad i frustracji.

Wykorzystanie map myśli

Najprościej mówiąc, kiedy masz już wiedzę w konkretnej dziedzinie, czy to w zakresie windykacji, hodowli rybek akwariowych, czy czegokolwiek innego, kluczowe jest to, by zrozumieć, że to Twoje know-how jest najważniejsze. Cały proces pisania książki opiera się na logicznym ułożeniu tej wiedzy w spis treści, czyli na krokach, które przeprowadziłyby czytelnika przez rozwiązywanie problemów, z jakimi się spotyka.

Jeżeli chcesz kogoś nauczyć danej umiejętności, wyobraź sobie, że prowadzisz szkolenie – krok po kroku, zadając sobie pytanie, co czytelnik musi zrozumieć i zrobić najpierw, a co potem. W ten sposób tworzysz strukturę książki, mapę myśli. Dopiero gdy masz gotowy ten spis treści, siadasz do uzupełniania rozdziałów treścią. I tu ważna rzecz: nie musisz być wybitnym pisarzem. Liczy się to, że masz wiedzę i konkretne rozwiązania. Jeśli ktoś ma problem, np. z odzyskiwaniem długów, a Ty masz skuteczne metody, to bardziej liczy się, że pomożesz mu rozwiązać ten problem, a nie to, jak pięknie napiszesz książkę.

Tworzenie treści i współpraca ze sztuczną inteligencją

W dzisiejszych czasach, kiedy mamy dostęp do sztucznej inteligencji, pisanie może być znacznie prostsze. Jeśli masz problem z językiem, stylizacją tekstu, czy ogólnie czujesz, że tekst jest grafomański, AI może Ci pomóc go poprawić. Wystarczy, że wkleisz swój tekst i poprosisz AI o poprawienie stylistyki, albo nawet o napisanie fragmentu w stylu Briana Tracy’ego. Jednak pamiętaj, że to Twoje know-how jest kluczowe. AI może poprawić formę, ale to Twoje rozwiązania i doświadczenie są tym, za co ludzie będą chcieli zapłacić.  Nie chodzi o to, żeby AI napisała za Ciebie całą książkę, bo ludzie nie chcą treści wygenerowanej przez algorytm – chcą Twojej unikalnej wiedzy i perspektywy. Skup się na tym, żeby to, co przekazujesz, było wartościowe i konkretne, a forma może być dopracowana w procesie edycji i korekty.

Rola korekty i redakcji tekstu

Nawet jeśli nie czujesz się pewnie w pisaniu, to nie powinno Cię to powstrzymywać przed stworzeniem własnej książki. Wystarczy, że wyobrazisz sobie, że rozmawiasz z drugą osobą. Jeśli pisanie tekstu w Google Docs czy Wordzie wydaje się trudne, możesz skorzystać z funkcji dyktowania. W ten sposób, zamiast pisać, po prostu mówisz na głos treść, jakbyś prowadził rozmowę na dany temat. Następnie tekst możesz wysłać do redaktora, który poprawi styl i formę, by brzmiało to bardziej naturalnie i przejrzyście.

Ciekawostką jest to, że wielu autorów, po napisaniu książki, nie czyta jej od początku do końca. Jeśli napiszesz 200 stron, przebrnięcie przez całość w jednym ciągu może wydawać się trudne lub nawet niemożliwe. Dlatego wysyłasz swój tekst do redakcji i korekty. Redaktor zajmuje się wtedy logiką i stylistyką tekstu, analizując, czy pewne elementy nie są powtarzalne, niezrozumiałe lub wymagają lepszych odniesień. Jego zadaniem jest zadbanie o to, by Twój tekst był bardziej zrozumiały dla czytelników i spójny. Często coś, co dla Ciebie jest oczywiste, może być trudne do zrozumienia dla osoby z zewnątrz, dlatego redaktor pomaga to poprawić. Gdy Twój tekst trafi do redakcji, otrzymujesz poprawki, które mogą obejmować logikę i tempo narracji. Na przykład, jeśli jakieś fragmenty są za długie lub nudne, redaktor pomoże Ci je skrócić lub zmienić. Dajesz swój nieoszlifowany tekst specjalistom, którzy zajmują się jego wykończeniem, tak aby był bardziej czytelny i przystępny.

Co ciekawe, gdy nagrywałem audiobook do mojej książki Skuteczny marketing na TikToku, miałem trudności, bo po redakcji niektóre zwroty brzmiały inaczej niż w moim naturalnym stylu. Gdy próbowałem mówić szybko i dynamicznie, czasem te poprawione fragmenty „wykrzaczały” mi się, bo nie były do końca moje. To jest jedna z ciekawostek, która pokazuje, że redakcja może wpływać na ostateczny kształt tekstu, a nawet zmieniać jego rytm. 

Współpraca z wydawcą i self-publishing

Redaktor Ci to poprawia i Ty później to czytasz. Musisz sobie znaleźć czas, żeby przeczytać swoją książkę, co nie jest takie proste, ponieważ przeczytanie książki o objętości 100-200 stron może zająć 2-3 dni. Nawet jeśli jest to Twoja książka, musisz zaakceptować wszystkie poprawki. Następnie tekst idzie znów do redaktora, który wprowadza kolejne zmiany i w końcu wydajesz książkę.

Jeżeli znajdziesz wydawcę, takiego jak OnePress czy inne wydawnictwa, to oni zajmują się procesem wydania. Empik także ma dział self-publishingu, co oznacza, że możesz tam wydać swoją książkę. Jeśli jednak wpiszesz w Google „korekta tekstu”, znajdziesz osoby, które się tym zajmują. To obala mity i obiekcje, które mówią, że nie umiesz pisać lub że nie znasz się na tym. W rzeczywistości to właśnie osoby zajmujące się korektą i redakcją pomogą Ci w tym procesie.

Wielu ludzi obawia się napisać książkę z powodu błędów, które mogą popełnić. Ja również miałem problemy z pisaniem. Przed maturą zmagałem się z dysortografią, ale nie miałem wtedy żadnych orzeczeń. Czasami zdarzają mi się literówki, które mnie samego dziwią, gdy potem na nie patrzę. Mimo to napisałem wiele książek, które, jak mówią ludzie, świetnie się czyta. Ostatecznie to, czy robisz błędy, nie jest najważniejsze, ponieważ są osoby, które Ci w tym pomogą. Nawet jeśli nie czujesz się twórczy lub nie umiesz pisać książek, zawsze znajdziesz kogoś, kto z przyjemnością poprawi Twój tekst. To właśnie współpraca z innymi osobami jest kluczowa w tym procesie.

No i w momencie, kiedy już napiszesz książkę, możesz ją samodzielnie wydać. Są serwisy, na przykład naffy.io, które umożliwiają podłączenie płatności w jednym koszyku. Możesz także założyć sklep na WooCommerce, co sprawia, że sprzedaż staje się prosta – klienci przelewają pieniądze, a Ty masz dostęp do płatności internetowych, takich jak PayU. Pieniądze trafiają do Ciebie, a automat wysyła plik PDF. Oczywiście, jeśli piszesz w Wordzie, to plik zamienia się na PDF, aby nikt nie mógł go zmienić.

Ja zazwyczaj piszę książki w prostym formacie – czarny tekst na białym tle. Kiedy ktoś je wydaje, ładnie je składa. Kiedy pisałem e-booki, preferowałem czarny tekst na białym tle, ale jeśli ktoś chce, żeby to wyglądało ładniej, ze zdjęciami i tak dalej, może skorzystać z Canvy. W Canvie są szablony książek i e-booków.

Oprócz tego stworzyliśmy aplikację, która pozwala napisać książkę w weekend. Sztuczna inteligencja pomoże Ci w większości rzeczy. Możesz pójść w kierunku współpracy ze sztuczną inteligencją, czyli wykorzystać swoje czyste know-how, a sztuczna inteligencja pomoże to okiełznać. Będą dostępne 21 aplikacji, z których jedna napisze Ci wstęp, druga zakończenie, a kolejna stworzy cały plan marketingowy sprzedaży Twojego e-booka, kalendarz postów oraz napisze serię maili. To wszystko będą robiły aplikacje AI. 

Będzie także pakiet One Million e-book, a do tego kursy, które nauczą, jak nagrać i napisać swoją własną książkę, jak robić audiobooki czy jak wykorzystać sztuczną inteligencję, aby zamienić napisaną książkę na audiobooka i zarabiać na przykład na YouTubie, na reklamach, a także promować się jako autor audiobooków. To również jest bardzo ciekawe rozwiązanie.

Najtrudniejsze aspekty pisania książki

Najpierw mamy pomysł, a potem tworzymy mapę myśli, czyli spis treści, który dopracowujemy, aby była w nim logika. Kiedy masz rozdział, robisz podrozdziały. Na przykład, jeśli masz rozdział o sprzątaniu łazienki, to podrozdziały mogłyby wyglądać tak: sprzątanie wanny, mycie ubikacji i tak dalej. Tworzysz szkielet, a następnie wypełniasz go treścią. Można to porównać do budowy – tworzysz szkielet budynku i później uzupełniasz go cegłami. Tak się teraz buduje wieżowce – najpierw powstaje szkielet, potem obudowuje się go betonem i szkłem. 

Najtrudniejsza rzecz to usiąść i w tej samotności pracować nad tekstem. Wiele osób, autorów i pisarzy, zmaga się z samotnością. Wypalają papierosy, piją kawę i starają się ukończyć swoją książkę. To jest walka z demonami i rozpraszaczami. Niektórzy to kochają, jak Remigiusz Mróz, który w swojej książce mówi, że dzięki pisaniu ludzie akceptują jego dziwactwa i potrzebę samotności. Dla niektórych to usprawiedliwienie, by móc pisać bez przeszkód. Dla większości osób przedsiębiorczych myśl o pisaniu w samotności może być torturą. Dla mnie to przyjemna tortura – są wzloty i upadki. Na webinarach będę mówił, jak sobie z tym radzić, aby jednak usiąść i wykonać tę wielką pracę.

Podsumowanie

Pamiętaj, że osoby, które znasz z Empiku, biorą w dłoń książkę i ona jest skończona. Różnią się od tych, którzy nigdy książki nie wydali i nigdy swojej książki w Empiku nie wezmą do dłoni. Jeśli napiszesz 80% książki, to też jej nie zobaczysz w Empiku. Jeżeli napiszesz 99% książki, nie dotkniesz swojej książki w Empiku i nie zrobisz sobie fotki. Robisz sobie fotkę, gdy napiszesz 100% książki. Banał, ale wiele osób na tych etapach się wykłada. Traktuj to jako przekazanie wiedzy. Możesz mieć wzloty i upadki, dołki, myśli, że nie jesteś dobrym pisarzem, ale jeżeli pomyślisz sobie, że ludzie potrzebują Twojej pomocy i wiesz, że ta książka komuś pomoże, to po prostu przekazuj wiedzę, nieważne jak to napiszesz. Pamiętaj, że to nie jest tak, że jesteś świetnym pisarzem, zaczynasz pisać i piszesz świetną książkę. Zaczynasz jako średni albo beznadziejny pisarz i z czasem stajesz się coraz lepszym pisarzem. Rzadko kto rodzi się jako doskonały autor, więc po prostu klep w klawiaturę. Ja codziennie mam rutynę pisania. Od 470 dni codziennie piszę swoje podsumowanie. To jest trening, który utrzymuje mnie w gotowości do pisania kolejnej książki. 

Zapraszam Cię na moje webinary związane z tym, jak napisać swojego e-booka. Jeśli chcesz otrzymać dostęp do naszych aplikacji, które pomogą Ci w pisaniu, napisz do mnie na Instagramie lub upewnij się, że jesteś na mojej liście mailingowej. Poinformuję Cię o tym na webinarze. Dziękuję za uwagę i życzę Ci napisania i wydania własnej książki. Piszesz raz, a sprzedajesz ją latami w wersji elektronicznej, więc to jest Twoja nieruchomość sprzedawana przez internet. Zamień swoją wiedzę na tekst, stwórz książkę, podłącz płatności, skończ ją i po prostu sprzedawaj. Możesz również znaleźć wydawcę, który będzie drukował Twoje książki, co da Ci pasywny dochód z praw autorskich. Jeśli masz pytania, pisz do mnie na Instagramie.


Kolejne, ciekawe artykuły

Zostaw komentarz

Twój komentarz

Twoje imię
Adres strony (opcjonalnie)