W 209. odcinku Podcastu Internetowych Sprzedawców, podcastu Mirosława Skwarka, opowiem Ci, jak osiągnąć swoje cele, by żyć życiem swoich marzeń. To bardzo prosta wizja tego, jak osiągać swoje życiowe cele. Realnie, naprawdę, bez poddawania się.
Walka z przeszkodami
Można streścić ten podcast w prostej idei: są ludzie, którzy wyznaczają sobie ambitny, duży cel, np. zarobienie pierwszego miliona w internecie, sprzedając swoją wiedzę. Mają plan i dokładnie wiedzą, co robić: zbierają społeczność, budują listę mailingową, tworzą produkt cyfrowy, organizują akcje sprzedażowe. Działają zgodnie z jasnym planem, bez rozpraszania się. Jednak gdy realizują swoje zamierzenia, napotykają przeszkody. Wiele osób próbuje ich zniechęcić, pisząc: Kolejny, który myśli, że nauczy innych, ale na pewno mu się nie uda. Rzadko znajduje się osoba, która ich wspiera, czasami jedna osoba z rodziny. Mimo to trwają przy swoim, skupieni na realizacji celów. Mają checklistę, wiedzą, że muszą pisać blogi, nagrywać filmy, tworzyć treści.
To zajmuje mnóstwo czasu – może rok, dwa, pięć lat – ale działają jak szaleńcy, mimo że całe otoczenie zdaje się przekonywać ich, że to nie ma sensu. Spotykają się z hejtem, kłodami rzucanymi pod nogi, a ludzie wokół mówią, że to wszystko się nie uda. Kluczem do sukcesu jest wytrwałość. Ci, którzy realizują swoje cele, ignorują szum wokół siebie lub unikają go, na przykład ograniczając czas spędzany w mediach społecznościowych, gdzie mogliby natrafić na negatywne komentarze, osiągają zamierzony efekt. Zauważyłem, że tysiące, jeśli nie setki tysięcy osób, mają ambicje i chcą coś zmienić w swoim życiu, osiągnąć ponadprzeciętne wyniki. Jednak gdy zagłębiają się w social media, takie jak TikTok, Instagram, czy oglądają filmiki, natykają się na różne sprzeczne sygnały. Z jednej strony widzą ludzi, którym się udało, a z drugiej – spotykają się z lawiną komentarzy: To się nie uda, to oszustwo. To ich paraliżuje. Mają zarys planu, ale pod wpływem negatywnych informacji z mediów, zamiast działać, tracą motywację. Ten odcinek jest o tym, jak nauczyć się prostej umiejętności – wyłączenia się z tego szumu, trzymania się planu i konsekwentnej realizacji swoich celów, mimo przeciwności.
Znaczenie jasnej wizji
Po pierwsze, musisz wiedzieć, czego chcesz w życiu. Bez tego nie da się niczego osiągnąć. Wielu osobom wydaje się, że mają cele, ale tak naprawdę nie wiedzą, czego pragną. Ja rzadko spotykam się z klientami twarzą w twarz – wręcz tego unikam. Dla mnie to strata czasu. Mam internet po to, żeby mówić do laptopa, a nie jeździć po całej Polsce, tracić czas na dojazdy, nie być z rodziną czy nie móc korzystać z życia, chodząc po plaży. Dlatego wolę unikać takich spotkań.
Jednak kiedy już się spotykam, często słyszę: Mirku, ja też chcę jak Ty. Chcę tych milionów, mam potencjał, naucz mnie tego. Słowa sugerują, że naprawdę tego pragną, ale potem obserwuję, jak robią wszystko odwrotnie. Szybko się poddają albo pozwalają, by pochłonął ich ten cały szum. Z kolei ci, którzy osiągają coś ponadprzeciętnego, działają inaczej. Mają jasny plan, wiedzą, czego chcą. Rysują sobie konkretne cele: Chcę mieć milion na koncie. Chcę mieć 10 mieszkań na wynajem. Chcę kupić dom w Hiszpanii. Mają sprecyzowane plany, a potem tworzą dokładną strategię, jak to osiągnąć. I konsekwentnie, dzień po dniu, miesiąc po miesiącu, rok po roku, realizują ten plan.
Przy większych celach sam działałem w ten sposób przez 15–20 lat. I przez ten czas wyglądało to trochę, jakbym był przegrywem. Otoczenie, znajomi, ludzie w internecie – wszyscy krytykowali, a do pewnego stopnia mieli rację. To nie działało tak, jak większość sobie wyobrażała. Owszem, działało, ale nie od razu i nie na takim poziomie, jakiego by się spodziewano. Dopiero po tych 15–20 latach wszystko zaczęło układać się w niesamowity sposób. Cele, na które pracowałem, zaczęły się realizować jeden po drugim.
Wytrwałość w realizacji długoterminowych planów
Realizacja moich wielkich celów w pewnym momencie bardzo przyspieszyła. Wszystko dlatego, że miałem jasny plan i wiedziałem, jak chcę żyć. Wiedziałem, jakie życie chciałbym prowadzić. Przykładowo, chciałem mieszkać w miejscu, gdzie jest ciepło, gdzie nie muszę rano skrobać szyb, a przez trzy miesiące nie patrzę na szare niebo. To był mój cel, do którego stworzyłem konkretne kroki. Wiedziałem, co muszę robić każdego dnia, by to osiągnąć.
Przez pierwszy rok, drugi, trzeci, dziesiąty, większość prób kończyła się porażką. Każdy kolejny dzień przynosił niepowodzenia – nie miałem jeszcze tego domu w Hiszpanii, nie miałem nieruchomości na wynajem. Ale miałem jasno określony cel, a każdy dzień uczył mnie czegoś nowego i zbliżał mnie do realizacji planu. Jeśli Ty również masz podobny plan, na przykład dążysz do wolności finansowej poprzez wynajem nieruchomości, to musisz wiedzieć, że nie zawsze będzie to łatwy i opłacalny biznes. Załóżmy, że masz cel: uzbierać kapitał na kupno nieruchomości. Dla niektórych może to oznaczać 10-15 lat pracy na budowie w Holandii lub zbierania szparagów. Wyobraź sobie, ile wysiłku i wyrzeczeń to kosztuje. Zamiast szybko wydać zarobione pieniądze na przyjemności, ktoś taki wraca do pracy, której nie lubi, patrzy na szare niebo i znowu zbiera te szparagi albo pracuje na budowie, mieszka w pokoju z kilkoma kolegami. Mijają dni, tygodnie, miesiące, lata. I co słyszy od innych? Jesteś idiotą, marnujesz swoje życie. Zobacz, jaką ja sobie kupiłem furę! Lepiej kup BMW, jedź na dziewczyny, zabłyśnij na wiosce. A ten młody chłopak odkłada wszystkie pieniądze, by zrealizować swoje marzenie. Czy ktoś z jego otoczenia powie: Wow, świetnie sobie radzisz, bo masz poukładane plany na przyszłość? Nie, każdy dookoła powie, że zwariował. On cierpi, bo rezygnuje z natychmiastowych korzyści. Odkładanie pieniędzy nie daje nagłego uczucia szczęścia – to często bolesny proces, zwłaszcza gdy otoczenie naciska: Kupmy to, kupmy tamto, pojedźmy na wakacje. Ale ten chłopak ma swój cel. Dzień po dniu, mimo bólu i wyrzeczeń, robi krok w jego kierunku. I po 15 latach wszyscy zaczną mu zazdrościć. Wow, jakie Ty miałeś szczęście! – powiedzą. Właśnie o to chodzi. Na tym polega ta idea.
Wyzwania w dążeniu do finansowej wolności
Jeśli masz swój cel, musisz liczyć się z tym, że realizacja może wiązać się z bólem i wyrzeczeniami. Niezależnie od tego, czy chodzi o stworzenie kursu, pisanie bloga, nagrywanie TikToków czy tworzenie rolek – to nie zawsze będzie przyjemne. Oczywiście, zdarzają się osoby, które już po roku osiągają świetne wyniki finansowe, a niektórzy stają się milionerami w trzy lata. Ale jeśli Tobie to zajmie dłużej, musisz wytrwać. Sedno jest proste: większość ludzi żyje w chaosie, a Ty musisz przeznaczyć czas na to, by dowiedzieć się, czego naprawdę chcesz.
Za chwilę podam Ci narzędzia, które pomogą Ci określić, co jest dla Ciebie najważniejsze. Kluczowe jest, abyś miał odwagę napisać sobie na kartce, czego tak naprawdę chcesz. Nie co chwilę zmieniać swoje plany, ale zdecydować, co naprawdę Cię uszczęśliwi i się tego trzymać. Musisz podjąć decyzję i postawić na te kilka rzeczy, które są dla Ciebie ważne, bo inaczej nic z tego nie wyjdzie. Nie można co dwa dni zmieniać swojego celu życiowego. Załóżmy, że postanawiasz, zgodnie z moimi wskazówkami, pisać artykuły, dzielić się wiedzą, stworzyć e-booka, książkę, nagrywać kursy i zarabiać na wiedzy. Może myślisz: Zrobię webinar i zarobię sto tysięcy w dwie godziny. To jest cel, który wyznaczasz sobie na przyszłość. I co robisz dalej? Przez tydzień działasz – znajomi zapraszają na pizzę, piwo, imprezę, a Ty odmawiasz, bo po pracy na budowie piszesz swojego e-booka. I co wtedy?
Może usłyszysz śmiech, może ktoś powie: Jakiś Skwarek Ci bzdury nagadał, przestań, to jakaś sekta. Nawet Twój umysł może podpowiadać: Po co Ci to? Masz przecież dobrą pracę. Dziś było zimno, ale na wiosnę będzie lepiej. A jednak siedzisz, piszesz, w ciszy, w samotności, mimo że każdy Cię rozprasza, przeszkadza, wyśmiewa. Ale musisz zrozumieć, że celu nie osiągniesz, jeśli po dwóch tygodniach rzucisz wszystko i stwierdzisz: Dobra, idę ze znajomymi, to jednak głupota. To właśnie wtedy zaczynasz wierzyć, że oszukali Cię ci marketingowcy, ci autorzy książek. Ale wiesz co? To nie oni zawiedli, tylko Ty. Jeśli będziesz się poddawał przy pierwszych trudnościach, to nigdy nie osiągniesz tego, co sobie zamierzyłeś.
Konsekwencja i determinacja
Osiąganie ponadprzeciętnych celów, czy to w biznesie, czy w innych dziedzinach, jest dla ludzi, którzy są gotowi na coś więcej niż zwyczajność. Dlaczego? Bo norma to poddawanie się pod naciskiem otoczenia. Jeśli by to było standardowe, każdy miałby wielkie osiągnięcia i wszyscy by to rozumieli, gratulowali i wspierali. Ale rzeczywistość jest inna. Gdy stawiasz sobie ambitne cele, większość osób nie będzie Ci kibicować, bo większość nie jest gotowa na takie poświęcenie. Ludzie często zmieniają zdanie, plan na życie i biznes, kierując się tym, co zobaczą w social mediach, zmieniając pomysły co tydzień. Żyją pod wpływem otoczenia, skacząc z jednego zajęcia na drugie, a ich działania nie prowadzą do spójnego efektu. Dlatego większość do końca życia będzie pracować tak jak inni, bez wielkich zmian, bo brak im konsekwencji i wytrwałości. Wszystko sprowadza się do Twojej decyzji. Czy jesteś gotów, by iść pod prąd, skupić się na jednym celu i wytrwać mimo trudności? To wymaga odwagi i determinacji, ale właśnie dlatego osiąganie wielkich rzeczy nie jest dla wszystkich. To dla tych, którzy potrafią wytrwać i nie ugną się pod presją.
Znaczenie decyzji i wytrwałości
Najpiękniejsze w podjęciu decyzji o osiągnięciu ambitnego celu jest to, że początkowo może nie wydarzyć się nic wyjątkowego przez długi czas — czy to miesiąc, rok, czy nawet dziesięć lat. To ścieżka dla ludzi z determinacją i pasją. Załóżmy, że Twoim celem jest posiadanie pięciu nieruchomości na wynajem, które będą na Ciebie pracowały. Możesz także postanowić nagrać dziesięć kursów w ciągu dziesięciu lat, dążąc do osiągnięcia przynajmniej miliona złotych przychodu z tych kursów. Chcesz wolności, podróżować, tworzyć vlogi i pokazywać innym piękne miejsca, nie mając przy tym biura czy pracowników.
Kluczowe jest, aby trzymać się tego planu przez wiele lat, wykonując codziennie działania, które przybliżają Cię do celu. Ważne, aby nie zmieniać planu, ignorować wszelkie negatywne opinie oraz hejt. Będą pojawiać się głosy, które będą namawiać Cię do rezygnacji, ale musisz mieć silną psychikę, by się od nich odciąć. Przykładem jest historia tego młodego chłopaka, który pracował na budowie w Holandii, a teraz kupuje swoją pierwszą nieruchomość. Ten młody człowiek z pewnością wycierpiał wiele, aby zrealizować swój cel, a jego determinacja i wysiłek pokazują, że można osiągnąć sukces, jeśli tylko się do tego dąży. To jest esencja tego, co mówię — plan, konsekwencja i odporność na presję otoczenia to klucz do sukcesu.
Przykłady sukcesu mimo przeciwności
Michał Szafrański, autor bloga Jak oszczędzać pieniądze, to doskonały przykład kogoś, kto pracował w swoim tempie, pomimo wszelkich wątpliwości i krytyki. Jego historia pokazuje, że dzięki systematycznemu podejściu, pisaniu artykułów, tworzeniu kursów i książek oraz budowaniu społeczności, można osiągnąć ogromny sukces — w jego przypadku 7 milionów złotych w kilka lat. Wiele osób, gdyby usłyszało pomysł na prowadzenie bloga o finansach osobistych, mogłoby zareagować sceptycznie, twierdząc, że nikt już nie czyta blogów, a rynek jest przesycony „ekspertami”. Jednak Michał, mimo tego szumu i negatywnych głosów, skoncentrował się na swoim planie i konsekwentnie go realizował.
To ważne przesłanie – w świecie, gdzie wielu ludzi zniechęca się do swoich marzeń z powodu opinii innych, kluczowe jest, aby ignorować te głosy. „Psy szczekają, karawana idzie dalej” to doskonałe podsumowanie tego, jak ważne jest pozostanie wiernym swoim celom i niepozwalanie innym na deprecjonowanie naszych aspiracji. Ci, którzy osiągają sukces, często stają się celem krytyki. Ludzie, którzy nie podejmują ryzyka, będą wymyślać wymówki, mówiąc, że sukcesy innych są wynikiem szczęścia lub pomocy z zewnątrz. Prawda jest taka, że ci, którzy osiągają swoje cele, są często tymi, którzy odważyli się zdecydować, czego chcą, i konsekwentnie dążyli do ich realizacji.
Warto podkreślić, że w osiąganiu sukcesów nie ma znaczenia, czy mamy wykształcenie, bogatych rodziców czy jakiekolwiek inne zewnętrzne okoliczności. Kluczowa jest determinacja, ciężka praca i umiejętność ignorowania negatywnych głosów. To, co liczy się najbardziej, to nasza wola do działania i dążenia do celu, niezależnie od przeciwności losu.
Strach przed zmianą
Zastanawiasz się, dlaczego tak długo zajmowałem się osiąganiem swoich celów i co mogłem zrobić, aby przyspieszyć ten proces? Kluczowym powodem, który przychodzi mi do głowy, jest to, że musiałem wcześniej przestać się bać. Bałem się porzucić etat, bałem się zrezygnować z pracy, w której nagrywałem wesela i różne imprezy. Zawsze towarzyszył mi lęk, że jeśli to zrobię, coś pójdzie nie tak, a ja stracę swoje finansowe bezpieczeństwo.
Mimo że wiedziałem, jak można zarabiać dobre pieniądze, musiałem najpierw uwolnić czas, by móc się na tym skupić. Byłem w potrzasku – z jednej strony miałem poczucie pewności, a z drugiej, niepewność, która mogła mi dać znacznie więcej. Gdybym tylko podjął decyzję wcześniej, na pewno szybciej pokonałbym swoje obawy i rezygnował z rzeczy, które mnie nie przybliżały do celu, zamiast dodawać kolejne zobowiązania. Jednak to wymagało czasu, a ty możesz tego uniknąć. Możesz posłuchać moich doświadczeń i nauczyć się na moich błędach. W ten sposób zyskasz cenną perspektywę, która może przyspieszyć twoją drogę do osiągania celów.
Projekcja idealnego dnia
Kolejną bardzo ważną kwestią, o której chciałbym porozmawiać, jest ustalanie celów. Często bywa to trudne i może nas przerażać, ale istnieje proste ćwiczenie, które może pomóc w zaprojektowaniu swojego życia. Polega ono na opisaniu swojego idealnego dnia. Wiele osób podchodzi do życia tak, jakby było to losowanie, ale ja wierzę, że możemy sami decydować o tym, jak chcemy je przeżyć.
Ostatnio wracając ze sklepu w Hiszpanii, gdzie świeciło słońce, pomyślałem o swoim dzieciństwie w Łukowie, niewielkim mieście, w którym od września do kwietnia dominowały szarość i wiatr. Nie miałem wpływu na to, gdzie się urodziłem, ale mogłem później zaprojektować swoje życie. Zamiast po prostu przyjąć, że tu mieszkam, a potem umrę, postanowiłem, że chcę mieszkać w Hiszpanii. Choć wielu ludzi pukało się w czoło, dla mnie to była decyzja, którą podjąłem i zapisałem na kartce. Każdego dnia przez wiele lat ponosiłem porażki w dążeniu do tego celu, ale on wciąż pozostawał moją wizją.
Mój idealny dzień wygląda tak, że mogę iść na plażę, mieszkać blisko niej i cieszyć się klimatem, który sprawia, że nie muszę wracać z wakacji – to jest moje życie. Kluczowe dla mnie jest poczucie wolności. Chcę unikać sytuacji, w których ktoś mówi mi, co mam robić, czy kiedy mam to robić. Moim celem jest mieć możliwość relaksu na plaży z moją żoną, zamiast biegać za sukcesem kogoś innego. Dążenie do wolności w życiu to dla mnie kluczowy element szczęścia. Chcę mieć czas, by cieszyć się życiem w stylu slow. Lubię usiąść przy kawie, poczytać gazetę i podziwiać widok na morze. Kocham jego zapach i szum fal. Nie chcę, aby ktokolwiek przeszkadzał mi w tym relaksie, ani nie zamierzam wracać do Polski w pośpiechu, gdy coś się wydarzy w firmie. To nie jest to, czego pragnę.
Przygotuj się na ból
Zaplanowałem swoje życie w taki sposób, że wiedziałem, czego chcę. Ale ile odwagi potrzeba, żeby naprawdę to określić? Po rozmowach z wieloma osobami zauważyłem, że ludzie często mówią, że pragną określonego życia, a potem działają zupełnie odwrotnie. To wymaga niesamowitej odpowiedzialności. Trzeba mieć odwagę, żeby chcieć czegoś konkretnego i zapisać, jak ma wyglądać mój idealny dzień. Codziennie będziesz musiał ponosić porażki i znosić ból w dążeniu do swoich celów. Jeśli postanowisz kupić nieruchomość w sposób przemyślany, zamiast korzystać z szybkich kredytów, będziesz musiał odkładać pieniądze i nie wydawać ich na przyjemności, co oznacza, że możesz nie pojechać na wakacje, gdy inni będą się bawić.
To ogromna odpowiedzialność, a nikt cię za to nie rozliczy. Nie musisz pytać innych o pozwolenie na swoje marzenia, bo jeśli to zrobisz, najprawdopodobniej zostaniesz wyśmiany. Nawet jeśli twój cel jest tylko o 5% wyższy niż to, co osiągają inni, ludzie będą się z ciebie śmiali, a niektórzy wręcz będą czekać na twoją porażkę. Weźmy przykład Buddy. Młody YouTuber, który pokazywał swoje życie, pieniądze i samochody, stał się obiektem zainteresowania wielu innych twórców. Zobacz, jak wielu youtuberów kręci teraz filmy o nim, wyrażając radość z jego niepowodzenia. Nie będziesz dostawał braw za osiąganie czegoś ponadprzeciętnego, ludzie będą czekać, aż się potkniesz. To nie jest łatwe, ale jeśli chcesz zrealizować swoje marzenia, musisz mieć odwagę, aby je zapisać i zaprojektować.
Zadanie dla Ciebie
Zrób dzisiaj proste ćwiczenie. Wiem, że pewnie nie masz czasu, bo przecież na TikToku trzeba spędzić te trzy godziny, oglądając kotki i śmieszne filmiki. Rozumiem, czasami trudno znaleźć chwilę dla siebie. Ale może znajdziesz pięć minut, by usiąść z kartką. Dlaczego tego nie zrobisz? Boisz się? Może po raz pierwszy w życiu nie chcesz po prostu wylosować swojego życia, ale chcesz je wziąć w swoje ręce i przejąć kierownicę? Myślę, że boisz się jeździć tym wielkim samochodem, który nazywa się twoje życie.
Weź kartkę i napisz: Gdybym miał wybór, jak wyglądałby mój idealny dzień? Zawsze jest jakaś wymówka: żona, dzieci, praca. Ale czy nie chciałbyś raz w życiu pomyśleć o sobie? Pamiętaj, że gdy będziesz miał 60 czy 70 lat, większość ludzi będzie miała cię gdzieś. Zostaniesz sam. I wtedy pomyślisz: Zmarnowałem całe swoje życie, bo zawsze stawiałem innych przed sobą. Wtedy zrozumiesz, że każdy zadba o siebie, ale kto zadba o ciebie? Teraz weź tę kartkę i zaplanuj, jak chcesz, żeby wyglądał twój idealny dzień. Co chcesz robić od rana do wieczora? Jak chcesz się czuć? Jakie chcesz przeżywać doświadczenia? Czy wolisz życie w ciągłym stresie i korkach, czy raczej spokojny spacer nad morzem? Miej odwagę trzymać tę kartkę przy sobie. Obiecuję, że znajdziesz sposób, żeby to zrealizować. Ale pamiętaj, to będzie ogromny wysiłek i prawdziwa walka. Przez wiele dni, miesięcy, a nawet lat będziesz mógł ponosić porażki, zanim osiągniesz to, co zaplanowałeś.
Wytrwałość jako klucz do sukcesu w biznesie
Jeśli będziesz cierpliwy i wytrwasz, osiągniesz swoje cele. Weźmy na przykład moje doświadczenie z webinarami. W 2015 roku stworzyłem plik Excel, w którym notowałem, ile osób uczestniczyło w moich webinarach i jakie były z tego zyski. Na początku cieszyliśmy się z wyników na poziomie 2-3 tysięcy, czasem 5 tysięcy złotych. Mijały lata, a ja obserwowałem, jak te wyniki zaczynają rosnąć. Dziś mamy przypadki, w których zarabiamy 100, 150, a nawet 300 tysięcy złotych na jednym webinarze. Oczywiście zdarzają się też rekordowe osiągnięcia, jak 300-500 tysięcy, ale to wszystko przyszło z czasem.
Przez te lata, mimo że nie zawsze byłem zadowolony z wyników, wytrwałem. Od 15 lat prowadziłem praktycznie codziennie webinary, co oznacza średnio 200-250 webinarów rocznie. Spędzam na nich około dwóch godzin dziennie, zazwyczaj od 20 do 22. Dzięki temu mogę cieszyć się resztą dnia, taką, jaką sobie wymarzyłem. Oczywiście ponosiłem porażki, zwłaszcza gdy porównywałem się z innymi, którzy osiągali lepsze wyniki. Wiedziałem jednak, że znajdę sposób i po prostu wytrwałem. Może jestem jednym z tych, którzy potrzebowali 15 lat na osiągnięcie sukcesu, ale wielu innych może to zrobić w trzy lata. To nie ma znaczenia – najważniejsze, że mi się udało.
Ty też możesz to zrobić we własnym tempie, ale musisz najpierw zaprojektować swoje życie. Weź odpowiedzialność za to, jak ma wyglądać twój dzień i twoje życie. Jeśli tego nie zrobisz, będzie ci trudno osiągnąć cokolwiek. Masz dwa wybory: zaplanuj, co chcesz osiągnąć i zaczynaj wprowadzać w życie proste rutyny, które przybliżą cię do celu albo w wieku 65 lat obudzisz się na emeryturze i uświadomisz sobie, że przez całe życie byłeś jak chorągiewka, która co tydzień chciała czegoś innego. Dlatego nie osiągniesz nic ponadprzeciętnego.
Dziękuję Ci za wysłuchanie tego podcastu. Wierzę, że przyniósł Ci wiele wartości i może zmienić spojrzenie przynajmniej kilku osób. Jeśli te treści Ci pomogły lub zainspirowały, daj mi znać na Instagramie – Mirosław Skwarek.