Jak rozkręcić biznes w Internecie, gdy nie jesteś “techniczny”?

Jak rozkręcić biznes w Internecie, gdy nie jesteś “techniczny”?

W 206. odcinku Podcastu Internetowych Sprzedawców, podcastu Mirosława Skwarka, opowiem o tym, jak rozpocząć biznes w internecie, będąc osobą nietechniczną. Ostatnio na webinarze jedna z uczestniczek napisała: Mirku, mam już ponad 70 lat, kupiłam Twoje narzędzia AI i wykonuję różne zadania. Wchodzę do gry i jestem zafascynowana sztuczną inteligencją. Ta osoba radzi sobie świetnie, nie boi się nowej technologii. Jednak wielu moich klientów, zwłaszcza z Akademii Social Media, pyta, jak poradzić sobie z kwestiami technicznymi. Kiedy spotykam się z nimi na żywo, słyszę, że techniczne aspekty są dla nich problemem. Z tego powodu postanowiłem opowiedzieć o sposobach, które pozwolą Ci wejść w świat internetu.

Przełamywanie obaw związanych z technologią

Wiele osób blokuje się z powodu obaw, że nie poradzą sobie z kwestiami technicznymi, myśląc, że wszystko jest skomplikowane. Chciałbym opowiedzieć, jak ja sobie z tym poradziłem oraz jak Ty możesz to zrobić. Mam 47 lat i przeżyłem wiele dużych zmian w świecie. Gdy miałem 15-16 lat chciałem nauczyć się nagrywać dźwięk, więc pojechałem do studia nagrań. Zauważyłem, że osoba, która montowała naszą muzykę, korzystała z komputera. Pomyślałem, że chcę nagrywać w domu, więc kupiłem komputer, który w tamtych czasach był dosyć słaby. Czekanie około 30 minut na efekt dźwiękowy, np. pogłos na gitarze, było frustrujące. Czytałem książki, a gdy efekt mi nie pasował, musiałem go zmieniać. Wtedy nie rozumiałem jeszcze komputera, byłem całkowicie zielony, ale uczyłem się krok po kroku. 

Zdałem sobie sprawę, że komputer czy telefon mają swoje zabezpieczenia, a praca na nich nie jest tak łatwa do zepsucia, jak się wydaje. Ważne jest, by nie podchodzić do technologii z lękiem. Jeśli zamienisz myślenie na „dam sobie radę”, wszystko stanie się prostsze. Obecne urządzenia są zaprojektowane tak, aby dzieci mogły z nich korzystać, więc nawet osoby, które czują się nietechniczne, poradzą sobie z nimi. Ważna jest postawa – nie poddawaj się, nawet jeśli na początku nic nie rozumiesz. Pamiętam, że kupiłem gazetę Estrada i Studio, chcąc nauczyć się montować muzykę, mimo że nic z tego nie rozumiałem. Czasem możesz czuć się jak idiota, czytając coś, czego nie rozumiesz. Wgrywałem programy demo i uczyłem się ich obsługi. Jeśli dzisiaj wszystko wydaje się trudne, to po przespaniu się i ponownym uruchomieniu komputera, będzie już łatwiejsze. 

Zacznij od małych kroków, np. wejdź do Menedżera Reklam na Facebooku na 5 minut. Przejdź przez proces, a następnego dnia spróbuj znowu przez 5-10 minut. Twój mózg zacznie przyzwyczajać się do nowego środowiska. Zmiana nastawienia z „boję się technologii” na „skoro dziecko sobie z tym radzi, ja też dam radę” może być kluczowa.

Wsparcie techniczne i nauka krok po kroku

Pamiętaj, że każda firma, Google, Facebook czy jakakolwiek inna, z której oprogramowania korzystasz, chce zarobić. Facebook chce Twoich pieniędzy, więc mają dział wsparcia. Trzeba się do nich dodzwonić, poszukać, a oni z pewnością Ci pomogą. Przydzielą Ci osobę, która będzie Cię wspierać. Są także firmy, które chcą na tym zarobić, więc możesz do kogoś napisać, zadzwonić lub zapytać o koszt godziny szkolenia jeden na jeden na Zoomie. Po prostu się tego ucz. 

Ja uczę się hiszpańskiego, a moje pierwsze tygodnie były trudne, bo prawie nic nie rozumiałem. Teraz minął rok i dwa miesiące nauki, i już wiele słów rozumiem, gdy słucham wiadomości. Nauka to proces, więc nie załamuj się. Dla mnie każda z tych rzeczy na początku była bardzo trudna, ale rozbijałem to na mniejsze kroki. Patrzę na siebie jako na osobę, która ma plan na lata: dzisiaj jest słabo, jutro będzie lepiej, a ja zrobię kolejny krok. Pamiętaj, że firmy tworzą programy i aplikacje, aby Ci pomóc, a nie po to, by Ci się nie udało. Zawsze możesz do nich napisać, bo mają support. 

Co ważne, jeśli już zabierasz się za jakąś pracę, rób to wtedy, gdy ich wsparcie jest dostępne. Zauważyłem, że wielu klientów pisze do mnie w weekendy, o godzinach 20:00 czy 22:00, a potem dziwi się, czemu nikt nie odpisał po 5 minutach. Pracownicy działu obsługi klienta zazwyczaj pracują do 17:00. Musisz to zrozumieć i zadawać pytania, gdy są dostępni. To może wydawać się oczywiste, ale wiele osób denerwuje się, gdy nie dostaje odpowiedzi o 23:00 w nocy.

Znalezienie wspólników i delegowanie zadań

Nie musisz być od wszystkiego. Jeśli chcesz nagrywać kursy i je sprzedawać, możesz zająć się merytoryką, ponieważ masz wiedzę na jakiś temat, ale potrzebujesz kogoś, kto to nagra, zmontuje i umieści w internecie. Jakie masz opcje, jeśli nie chcesz się tego uczyć? Uważam, że przynajmniej podstawowe umiejętności są niezbędne, bo niewiedza może Cię sporo kosztować. Wielu ludzi, którzy nie mają pojęcia o danej dziedzinie, mogą ogołocić Cię z pieniędzy, a potem odejść, mówiąc, że to Twoja wina. Jeśli jednak masz podstawową wiedzę lub znasz osoby, które się znają, możesz powiedzieć: Słuchaj, mam taką propozycję. Czy według Ciebie to jest w porządku? Czy ta osoba zrobiła to dobrze? Możesz zweryfikować jednego eksperta przez innego.

Jak znaleźć taką osobę? Uważam, że jedną z lepszych opcji jest znalezienie kogoś, kto wejdzie z Tobą w spółkę i zrealizuje projekt razem z Tobą. Pamiętam, że na początku swojej drogi biznesowej musiałem całkowicie zmienić swoje nastawienie, zwłaszcza w kontekście finansów i pracy z ludźmi. Wychowałem się w otoczeniu, które miało przekonania, że bogaci ludzie i spółki są złe. Musiałem zmieniać te przekonania, bo nie mógłbym stać się bogaty. Pracowałem nad zmianą swojego myślenia. Miałem znajomego, który mocno się przejechał na dwóch spółkach i często mi o tym opowiadał. Myślałem, że spółki są ogólnie nieodpowiednie. Musiałem jednak zmienić to przekonanie, bo uważam, że spółki są fantastyczne. Czasami mówi się, żeby być czujnym i ostrożnym, ale warto zrozumieć, że dobre spółki mogą przynieść wiele korzyści.

Zmiana przekonań dotyczących spółek i współpracy

Uważam, że na pewnym poziomie trzeba być czujnym. Jednak są rzeczy, które są niemierzalne i intuicyjne, które wykraczają poza wszelkie arkusze kalkulacyjne. Jeśli znasz się na ludziach, to wiele spraw stanie się prostszych. Dlatego często mówię o prostych radach życiowych: wszystko, co zrobisz w życiu, będzie Ci wypłacone w pieniądzach. Ucz się, jak działają pieniądze, ponieważ wszystko, co otrzymasz, co wygrasz, co wydobędziesz z tego świata, będzie związane z umiejętnością wpływania na ludzi. 

Musisz znać psychikę człowieka i rozumieć, jak to działa. Nie ucz się tylko rzeczy technicznych; poznawaj, jak działa człowiek. Jeśli poświęcisz czas na naukę, na przykład nauczysz się NLP (neurolingwistycznego programowania), zaczniesz czytać o psychologii i zachowaniach ludzi, to znacznie ułatwi Ci rozpoznawanie, czy z daną osobą będzie Ci po drodze. Słyszałem wiele historii, gdzie spółki kończyły się źle, ale wiem też, że są ludzie, których podziwiasz za to, że przetrwali, są długo na rynku, a ich firmy się rozwijają.

Rola wspólników i podział obowiązków

Ja i moi wspólnicy się uzupełniamy, każdy z nas zajmuje się czymś innym. Gdybym miał wykonywać wszystkie zadania, które realizują moi wspólnicy, to nie czułbym tej samej frajdy z prowadzenia biznesu. Nie robię wszystkiego sam, a oni również nie. Mamy też pracowników, co jest ważnym podejściem. 

Oczywiście, możesz prowadzić biznes solo, jeśli Ci to odpowiada. Często taki model opiera się na wsparciu ze strony rodziny. Na przykład ja z moją żoną robimy wiele rzeczy razem – wspieramy się nawzajem. Jednak rozmawiamy o tym, że nie chcę, abyśmy zbytnio połączyli nasze działania w biznesie. Wolę mieć bliską osobę niż kolejnego partnera biznesowego, ponieważ nie chcę, by nasze rozmowy krążyły tylko wokół interesów. Mamy dużą autonomię, moja żona prowadzi swoje projekty, a ja swoje. Konsultujemy się i rozmawiamy o naszych działaniach, ale nie zajmujemy się wzajemnie swoimi obowiązkami, jak księgowość, ponieważ mogłoby to wpłynąć na nasze życie osobiste. Tworzymy wspólny punkt, wokół którego możemy się rozwijać i dzielić pasją. To jest bardzo ważne w związku, aby obie strony mogły się rozwijać. Dzięki temu ciągle odnajdujemy siebie nawzajem, co sprawia, że nasza relacja staje się ciekawsza.

Dobór odpowiedniego partnera biznesowego

Twój partner może być twoim wspólnikiem i pomóc ci w wielu kwestiach. Kluczowe jest znalezienie odpowiedniej osoby – kogoś, kto uzupełni twoje umiejętności. Masz rzeczy, w których jesteś świetny. Rzadko się zdarza, żeby ktoś jednocześnie był doskonałym mówcą i miał talent do liczenia w Excelu, lubił w ciszy dziergać skomplikowane analizy. Jeśli więc jesteś dobrym liderem, świetnym mówcą, potrafisz nagrywać, masz gadane i wysoką inteligencję emocjonalną, znajdź kogoś, kto ogarnie techniczne sprawy. Może nie potrafi mówić, czy prezentować się przed kamerą, ale jest dobry w technicznych aspektach pracy.

Możesz szukać takich osób np. na grupach dla programistów, grupach dla wirtualnych asystentek – np. na Facebooku. Są tam osoby, które wolą pracować w ciszy i nie lubią się pokazywać. Dla nich możliwość współpracy na zasadzie podziału zysków (nawet 50/50) będzie atrakcyjna, bo mogą więcej zarobić, nie mając stałej pensji. Jeśli podzielicie się zyskami z dużej kampanii, ta osoba będzie bardziej zaangażowana w rozwój waszego wspólnego biznesu. To, co jest świetne we wspólnikach, to fakt, że kiedy ty nie masz motywacji na 100%, ktoś inny może cię pociągnąć. Nie da się być na pełnych obrotach każdego dnia przez lata. Są lepsze i gorsze okresy, a wspólnik może cię wspierać, gdy tobie idzie gorzej – i na odwrót. Działacie wtedy jak zespół, wspierając się nawzajem.

Mogę ci powiedzieć, gdzie moi klienci znajdowali wspólników i partnerów. Oczywiście, możesz płacić ludziom za wykonanie konkretnych zadań, ale wtedy to ty ich kontrolujesz. Są różne opcje: zatrudnienie na etat, zapewnienie miejsca pracy, gdzie muszą się stawiać osobiście – co w wielu przypadkach wymaga również twojej obecności. Możesz też zatrudniać ludzi zdalnie, co pozwala na pracę z dowolnego miejsca na świecie. Z naszych doświadczeń wynika, że praca zdalna bywa jakościowo słabsza niż praca stacjonarna, ale to kwestia kompromisu. Możesz też podzielić się zyskami z kimś, kto pracuje razem z tobą – to podejście przyniosło mi ogromny skok finansowy. Wbrew pozorom, dzielenie się zyskami nie oznacza strat. Ludzie myślą, że pieniądze zarabia się, będąc chciwym, nie wydając złotówki. Moim zdaniem, siła tkwi w tym, że jeśli ktoś ma wpływ na to, ile zarobi, będzie bardziej zmotywowany. Zespół zatrudnionych ludzi często działa mniej efektywnie – obserwuję to u moich klientów. Zespoły, które składają się z pięciu osób, czasem nie są w stanie zrobić tego, co dwie zmotywowane osoby. Przeszkadzają choroby, sprawy rodzinne, stres, różne nieprzewidziane sytuacje. Dwie osoby, które wiedzą, że jeśli czegoś nie zrobią, to nie zarobią, mogą zdziałać znacznie więcej. I to jest siła naszej firmy – mamy wpływ na to, ile zarobimy, a to sprawia, że nam się chce.

Współdzielenie zysków i motywacja

My mamy tę przewagę, że kiedy pracujemy, to zarabiamy pieniądze, co daje nam ogromną motywację. Dzięki temu działamy szybciej niż większość firm. Wiele firm funkcjonuje inaczej, ponieważ ludzie często mylą wygląd przedsiębiorcy z jego faktycznym sukcesem. To, że ktoś wygląda profesjonalnie, nie oznacza, że jest bogaty. To bardzo ważna różnica. Możesz mieć wielkie biuro i prezentować się jako profesjonalna firma, ale jednocześnie tonąć w długach. Osobiście wolałbym wyglądać mniej profesjonalnie, ale mieć miliony na koncie, niż zadłużyć się tylko po to, żeby stworzyć potężne biuro i być spłukanym. To wydaje się oczywiste, ale niestety wiele osób tego nie rozumie.

Często ludzie zachowują się w biznesie jak dzieci – jakby odgrywali jakąś rolę, np. księżniczki czy księcia, albo strażaka. To taka zabawa w piaskownicy, w której zamiast skupić się na prawdziwym celu finansowym, czyli zarabianiu pieniędzy, zaczynają udawać poważnych przedsiębiorców. Mają checklistę, według której poważny przedsiębiorca musi mieć biuro, samochód, szofera i duży zespół, bo przecież sam nie będzie pracował. Ale to wszystko generuje koszty. Każdy pracownik kosztuje – nie tylko pensję, ale również problemy, takie jak choroby czy absencje. Dlatego dzielenie się zyskami z kimś może oznaczać, że zarobisz mniej, ale co najważniejsze – ta osoba weźmie na siebie część odpowiedzialności i będzie dodatkowo napędzać twój biznes.

Networking i relacje w biznesie

Poszukaj partnera biznesowego. Kluczowe są kontakty branżowe, networking oraz grupy na Facebooku. Znalezienie odpowiedniego partnera czy pracownika to konkretna praca. Ludzie często myślą, że jak tylko znajdziesz kogoś i oddelegujesz mu zadania, to wszystko będzie idealnie. Ale pamiętaj, że samo wymyślanie zadań i poleceń to także praca.

U mnie świetnie sprawdza się prosty trik – nagrywam instrukcje na Zoomie, pokazując na ekranie, co dokładnie ma zrobić mój pracownik. Dzięki temu wszystko jest jasne i unikamy nieporozumień. Samo stworzenie zadań i wyjaśnienie ich pracownikowi to jednak dodatkowa praca. Często widzę sytuacje, gdzie szef jest tak zajęty, że nawet nie ma czasu na wymyślenie zadań, mimo że płaci pracownikowi pensję. Dlatego warto to wziąć pod uwagę. Networking i szkolenia to świetne miejsca, żeby poznać ludzi. Na przykład, jeśli interesujesz się nieruchomościami, weź udział w szkoleniu z tej branży. Zainwestuj, poznaj tam ludzi, nawiąż kontakty, a po szkoleniu porozmawiaj z kimś i zaproponuj współpracę. Możesz powiedzieć: Szukam kogoś, kto jest techniczny, może zrobimy coś razem

Możesz także szukać na grupach, próbować zlecać testowe zadania, a potem spotkać się z tą osobą i sprawdzić, jak się z nią pracuje – to bardzo ważne, bo relacje są kluczowe. Tak jak w zespołach muzycznych – możesz być najlepszym gitarzystą, ale jeśli masz słaby charakter i nie da się z tobą wytrzymać, współpraca nie będzie udana. Ostatnio rozmawiałem z jedną osobą, która ma klientkę, na której dobrze zarabia, ale praca z nią jest koszmarem. Jest ciągle negatywna, narzeka, a to niszczy każdą współpracę. Z kolei inna klientka, u której zarabia trochę mniej, jest bardzo przyjemna w pracy, co dla wielu ludzi jest ważniejsze niż same pieniądze. Jeśli masz wybór, praca z kimś, kto jest pozytywny i z kim się dobrze współpracuje, zawsze będzie bardziej satysfakcjonująca. Sam miałem sytuacje, kiedy wolałem zrezygnować z pieniędzy, niż dalej współpracować z osobą, która była emocjonalnym wampirem. Czasem lepiej pójść do pracy, gdzie ludzie są sympatyczni i współpraca jest przyjemna, niż użerać się z kimś, kto ciągle narzeka.

W mojej firmie panują relacje, które bardziej przypominają te z dawnych czasów, kiedy miałem zespoły rockowe – pracujemy razem jak przyjaciele, a nie tylko współpracownicy. Nie wystarczy, że ktoś jest dobry w swojej pracy – jeśli nie da się z nim pracować, współpraca się nie uda. Musisz złapać chemię z tą osobą. Oczywiście, ważne są wspólne cele, ale inaczej pracuje się z kimś, z kim wstajesz rano i myślisz: Super, zrobimy coś fajnego razem, niż z osobą, która od rana tylko narzeka. Jeśli masz freelancerów, którzy pomagają ci w grafice, pisaniu tekstów czy reklamie, to pamiętaj, że jeśli na każdym spotkaniu będziesz narzekał, krytykował ich pracę i oczekiwał więcej, oni będą chcieli jak najszybciej zakończyć współpracę. Ważny jest więc nie tylko profesjonalizm, ale też podejście do ludzi i dopasowanie charakterologiczne.

Współpraca z influencerami i konsekwencja w działaniu

Kolejną ważną kwestią jest to, że w twoim otoczeniu może znajdować się ktoś, kto działa jako influencer, choć może nie w pełni wykorzystuje swój potencjał. Może to być osoba nagrywająca treści na Instagramie, tworząca rolki, TikToki itp., ale nie osiąga z tego większych korzyści finansowych. Warto wtedy poszukać takich osób, korzystając np. z hashtagów związanych z twoim miastem. Często te osoby mają talent do tworzenia treści, ale brakuje im pomysłu na to, jak zarabiać na tym pieniądze, czy to poprzez kursy, szkolenia, książki, czy inne formy.

Możesz zaproponować współpracę – wspólne live’y, crossowanie treści, czy różne inne inicjatywy. Ważne jest, żeby po prostu zapytać. Większość ludzi nie pyta o współpracę, bo z góry zakładają, że ktoś się nie zgodzi. Dla przykładu mało osób pyta mnie o współpracę, bo myślą, że ktoś o mojej pozycji i zasięgach nie będzie miał na to czasu. A to nieprawda. Ostatnio znajoma zaprosiła mnie do szkoły w Łukowie, żebym przyszedł i opowiedział coś młodym ludziom przez godzinę. Zgodziłem się bez wahania, bo uważam, że takie rzeczy robi się bezpośrednio dla ludzi, nie zawsze za pieniądze.

Nie bój się pytać o współpracę, nawet jeśli wydaje ci się, że dana osoba może się nie zgodzić. Czasem wystarczy po prostu zapytać, nawet w sytuacjach, które wydają się nie na miejscu. Ludzie często odrzucają możliwość współpracy w swojej głowie, zanim w ogóle spróbują. A prawda jest taka, że wiele osób jest otwartych na współpracę, tylko nikt ich nie zapytał. Jeśli działasz na Instagramie, pamiętaj o konsekwencji – czasem trzeba napisać do kogoś 10, 20, a nawet 30 razy, zanim uzyskasz odpowiedź. Nie dlatego, że te osoby nie chcą odpowiadać, ale często mają zbyt dużo wiadomości i twoja może się po prostu zagubić wśród innych. Tutaj liczy się konsekwencja i cierpliwość.

Wierzę, że te kilka podpowiedzi, jak pracować bez wiedzy technicznej pomoże Ci w twoim biznesie!


Kolejne, ciekawe artykuły

Zostaw komentarz

Twój komentarz

Twoje imię
Adres strony (opcjonalnie)