W 215. odcinku Podcastu Internetowych Sprzedawców zdradzę Ci moje sposoby jak szybciej zdobywać nowe umiejętności i jak szybciej się uczyć, a co za tym idzie jak szybciej czytać książki czy jak zdobywać wiedzę.
Wiedza to potęga
Uważam, że posiadanie informacji i przewagi wynika z tego, że wiesz coś, co potrafisz wykorzystać, co pozwala Ci zarabiać pieniądze. Podam przykład sprzed lat: około 20 lat temu sprzedawałem usługę pozyskiwania fanów na Facebooku. Jak to działało? Odkryłem, że na stronie Fiverr można kupić fanów z całego świata. Wysyłało się tam link do fanpage’a, a platforma zajmowała się resztą. W tamtych czasach liczba fanów na Facebooku miała ogromne znaczenie dla właścicieli firm. Korzystałem z różnicy cen: kupowałem fanów na Fiverr za 10 dolarów, a sprzedawałem drożej na Allegro osobom, które nie znały tej platformy. Praca była prosta – kopiowałem linki na telefonie, często leżąc na plaży. Było to całkowicie legalne, bo jasno zaznaczałem, że są to fani z całego świata. Choć nie był to duży biznes, pozwalał mi zarabiać niezłe pieniądze. Dzięki temu, że szukałem informacji, czytałem książki i uczyłem się od ludzi ze Stanów Zjednoczonych, wiedziałem o Fiverr – czego inni nie wiedzieli. Ta przewaga pozwalała mi zarabiać.
Podobna sytuacja miała miejsce z książkami. Kiedyś w Empiku zauważyłem książkę o sztucznej inteligencji. Nie kupiłem jej, bo uznałem, że już wystarczająco dużo wydałem w tamtym miesiącu. Po jakimś czasie jednak ją kupiłem i przeczytałem. Byłem przerażony, bo zdałem sobie sprawę, że gdybym przeczytał ją wcześniej, mógłbym zdobyć informacje, które zarobiłyby mi sporo pieniędzy. Ta książka za 50 zł mogła być warta setki tysięcy. To uświadomiło mi, jak ważna jest wiedza. Zdarza mi się myśleć o książkach, które już posiadam, ale ich nie przeczytałem – zarówno tych w Calpe, jak i w Polsce. Może w którejś z nich jest informacja, która zmieniłaby moje życie. Dlatego wiedza jest tak cenna, a umiejętność szybkiego uczenia się jeszcze bardziej.
Czytanie streszczeń książek
Czas jest dla mnie niezwykle cenny. Na przykład podczas webinaru w dwie godziny osiągnąłem rekordowy wynik 450 tys. zł. To sprawia, że nie mogę sobie pozwolić na tracenie czasu. Dlatego szukam metod na szybsze uczenie się, takich jak aplikacja Blinkist. Na początku byłem sceptyczny – obawiałem się, że streszczenia książek będą zbyt ogólne albo pomijające istotne treści. Jednak z czasem przekonałem się, że aplikacja dostarcza naprawdę wartościowych informacji, esencji książek.
Codziennie korzystam z Blinkist, robiąc notatki na tablecie. Dzięki synchronizacji urządzeń Apple mam je dostępne na każdym sprzęcie. Pisząc notatki, często dodaję własne przemyślenia czy przykłady, co pozwala mi lepiej zapamiętywać treści. Staram się też szybko dzielić zdobytymi informacjami, czy to w social media, czy w rozmowach. Ucząc innych, sam lepiej zapamiętuję. To metoda, którą stosuję od lat – wiedziałem o niej już w szkole, gdzie zauważyłem, że nauczyciele z czasem zaczynają naprawdę rozumieć to, czego uczą. Tak samo jest w przypadku ekspertów – często uczą, aby sami lepiej opanować dane zagadnienie.
Nie oznacza to, że polegam wyłącznie na streszczeniach. Jeśli książka jest wyjątkowo dobra, wolę przeczytać ją jeszcze raz, niż sięgać po kolejną, która może mnie rozczarować. Wolę utrwalić sprawdzoną wiedzę, niż ryzykować czas na coś, co okaże się mało wartościowe. Wiedza to narzędzie, które działa, jeśli się ją dobrze wykorzysta.
Studiowanie zamiast czytania
Kolejna rzecz, to jest to, że warto studiować, a nie tylko czytać. To także jest coś, czego się nauczyłem. Czytanie to czynność, w której bierzesz książkę, siadasz z filiżanką kawy lub herbaty, kładziesz się na łóżku i czytasz dla przyjemności, motywacyjnie itd. Problem polega na tym, że ludzie lubią się oszukiwać, twierdząc, że z takiej książki, czytanej dla przyjemności, naprawdę się coś nauczą. O ile to jest relaks, to nie ma w tym nic złego. Ale jeśli czytasz książkę, bo chcesz się czegoś nauczyć, a robisz to w sposób, że „leżę i czytam, nie robię notatek”, to doskonale wiesz, że zapamiętasz z niej w pierwszym czytaniu może 1–2%. Po tygodniu praktycznie nic nie będziesz pamiętał, a po miesiącu może przypomnisz sobie jedynie, o czym była ta książka i jakiś jeden tip. Dlatego bardzo ważne jest, aby studiować, a nie tylko czytać.
Studiowanie polega na tym, że aktywnie robisz notatki. Często, gdy robisz notatki, od razu zaczynasz testować to, czego się nauczyłeś i książkę porzucasz na chwilę, by wdrożyć nową wiedzę. Często słyszę, że ktoś nie jest w stanie kończyć książek, bo jak je czyta, to od razu coś wprowadza w życie. I to jest jak najbardziej ok. Książki biznesowe czytasz po to, żeby jak najszybciej wprowadzić to, czego się nauczyłeś.
Więc studiuj książki, a nie tylko je czytaj. Oczywiście, ja też czasem czytam fantastykę. Uwielbiam się zrelaksować, gdy czytam fantasy czy science fiction. Wtedy czytam po to, by odpocząć, odmóżdżyć się, nie robiąc żadnych notatek. W takich przypadkach nie ma sensu czytanie streszczeń. Jednak gdy książki mają mi pomóc lepiej zrozumieć coś, połączyć kropki, czy stać się lepszym w tym, co robię, wtedy korzystam ze streszczeń na Blinkist, żeby szybciej iść do przodu.
Wykorzystywanie sztucznej inteligencji
Kolejna rzecz to wykorzystanie sztucznej inteligencji do szybszej nauki. Może nie wiesz, ale jest to bardzo proste. Wystarczy zrobić zdjęcie strony książki, wrzucić je do sztucznej inteligencji, która działa na podstawie obrazu. My również opracowujemy taką aplikację, którą będę prezentował na webinarze. W tej aplikacji wrzucasz zdjęcie strony książki i prosisz sztuczną inteligencję, żeby przedstawiła Ci tę stronę w 10-20 najważniejszych punktach. Ja czasem dodaję polecenia: „Zrób to wolno, ale dokładnie. Chcę konkretne tipy i triki”, aby uniknąć ogólników i uzyskać esencję książki.
Kolejny sposób nauki z wykorzystaniem sztucznej inteligencji to YouTube. Na większości anglojęzycznych filmików znajdziesz opcję „Wyświetl transkrypcję”. Praktycznie każdy film z USA ma swoją transkrypcję tekstową. Kopiujesz tekst i wrzucasz do sztucznej inteligencji, prosząc o streszczenie filmu w 20 najważniejszych punktach. Czasami proszę również, aby AI przekształciła transkrypcję na 20 najważniejszych tweetów, ponieważ wtedy treść jest bardziej skondensowana. Dodatkowo takie streszczenie można od razu wykorzystać na Twitterze, LinkedInie, Facebooku, czy Instagramie.
Zamiast oglądać 17-minutowy filmik, słucham jego streszczenia. Jeśli stwierdzę, że warto obejrzeć cały film, to zrobię to później, ale w większości przypadków nie jest to konieczne. Tak więc, na każdym filmiku, który trwa 20 minut czy godzinę, mam esencję w kilka sekund, korzystając z transkrypcji i sztucznej inteligencji. Dzięki temu uczysz się dużo szybciej.
Zacznij uczyć innych
Czwarta rzecz, o której już trochę mówiłem, to jak najszybciej uczyć innych. Jeśli nauczysz się czegoś nowego lub zdobędziesz jakąś cenną wskazówkę, od razu weź telefon, nagraj TikToka, nagraj stories. Chodzi o emocje – kiedy nagrywasz, emocje wchodzą w to naturalnie. Dodatkowo, jeśli ktoś zacznie z tobą dyskutować na dany temat, jeszcze mocniej zapamiętujesz, bo już o tym rozmawiałeś. Ja na przykład często na spotkaniach na Zoomie w ramach Akademii Social Media, gdzie spotykamy się raz w tygodniu, mamy mastermind AI, dzielę się wiedzą. Przekazuję różne informacje, bo ludzie tego oczekują: jeśli przeczytam coś ciekawego w książce, coś wartościowego, to na naszym spotkaniu, raz w tygodniu, podzielę się tym tipem, żebyś nie musiał przeczytać tych 300 stron samodzielnie.
Szybkie wdrożenie nowej wiedzy
Piąta rzecz to jak najszybsze przejście od edukacji do wdrożenia. Pamiętam, jak kiedyś czytałem książkę Narzędzia tytanów Timothy’ego Ferrisa i natrafiłem na przykład dotyczący listu, który wkładano do przesyłki. Był napisany z humorem, mówił o gnomach i innych ciekawych stworzeniach. Kiedy mieliśmy usługę bloga, postanowiłem jak najszybciej wykorzystać ten pomysł. Stworzyłem coś podobnego – napisałem maila do osób, którym już stworzyliśmy bloga, w którym mówiłem, że nasze krasnale, gnomy i Królewna Śnieżka przygotowały bloga. Odbiór był niesamowity. Więc kiedy czytasz książkę, staraj się jak najszybciej wdrożyć zdobytą wiedzę. Nie czekaj, aż skończysz książkę, robiąc notatki i potem dopiero wdrażając – jeśli masz jakąś gorącą myśl, wykorzystaj ją od razu. Zrób coś, przetestuj, napisz podobny post i po prostu działaj.
Czas skarbonkowy
Szósta rzecz to wykorzystanie tzw. czasu skarbonkowego. Prawdopodobnie w Twoim wieku, na Twoim poziomie zaawansowania, nigdy nie nadejdzie idealny moment, żeby w pełni się poświęcić nauce czy czytaniu. Wiem, że każdy czeka na idealny moment, żeby móc spokojnie poczytać książkę, ale jak wiesz, dorosłym ludziom to nie jest dane w większości przypadków. Ja po prostu zrezygnowałem z czekania na ten idealny moment i zacząłem wykorzystywać swój czas skarbonkowy. Na przykład, zamiast spędzać czas na telefonie czy oglądać YouTube’a podczas porannego śniadania, staram się zrobić coś pożytecznego. Oczywiście, czasem jem śniadanie z żoną na tarasie, ale jeśli nie uda się tego zrobić, zamiast marnować czas na YouTube, często po prostu czytam książki. Kupiłem sobie drewnianą podkładkę na książki, która pozwala mi wygodnie czytać, zamiast tracić czas na oglądanie filmików. To rozwiązanie okazało się fenomenalne, bo w ten sposób mogę wykorzystać czas inaczej, a moja wyobraźnia działa inaczej niż podczas oglądania YouTube’a.
Oczywiście, nadal oglądam YouTube’a, ale ta zmiana pozwala mi efektywnie wykorzystać czas. Ponadto uczę się języków, więc gdy jestem na lotnisku czy stoję w kolejce, słucham, co mówią Hiszpanie, próbuję tłumaczyć sobie słowa, patrzę na przedmioty wokół mnie, tłumaczę ich nazwy. W ten sposób nawet czekając, mogę się uczyć. Oczywiście, czasami odpoczywam, ale staram się wykorzystywać każdą wolną chwilę na naukę.
Mam też zasadę, by „pchać się w problemy”. Zamiast unikać trudnych sytuacji, wchodzę w nie świadomie. Na przykład, kiedy uczę się hiszpańskiego, chodzę na crossfit, gdzie wszyscy mówią po hiszpańsku. Często czuję się jak idiota, bo nie rozumiem wszystkiego, ale jestem z siebie dumny, że podejmuję te wyzwania. To daje mi poczucie satysfakcji i buduje moją pewność siebie. Choć czasami czuję się niekomfortowo, z biegiem czasu zauważam postępy i coraz swobodniej rozmawiam z innymi. To jest fajne! Zarabianie pieniędzy to jedno, ale te małe rzeczy, jak pokonywanie trudności i rozwój, mają ogromną wartość. To jak nauka języka, jak rozwijanie swoich szarych komórek i pozostawanie mentalnie młodym. Warto więc szukać problemów, wchodzić w sytuacje niekomfortowe, a życie będzie naprawdę fajne.
Ciągle notuj
Siódma rzecz to notatnik w telefonie. To Twoja najważniejsza aplikacja. Większość ludzi uważa, że najważniejsze aplikacje to TikTok, YouTube, Twitter czy inne platformy z informacjami, ale od dziś Twoją najważniejszą aplikacją powinien być notatnik. Naucz się oprócz uczenia się z książek, kursów, YouTube’a, że Twój mózg jest niedoceniany. On łączy kropki, nawet kiedy śpisz i ma mnóstwo przemyśleń. Wystarczy, że będziesz je zapisywał.
Ja na przykład codziennie piszę podsumowania – teraz mam już 560 takich podsumowań, czyli codziennie przez 560 dni zapisuję, co się wydarzyło, co mnie zainspirowało. To motywuje mnie do tego, żeby zapisać wszystkie przemyślenia, które pojawiają się w głowie. Często w trakcie treningu, na crossficie, mam mnóstwo pomysłów i łączę różne informacje, więc mam zawsze notatnik pod ręką. Nawet nie wiesz, ile informacji masz już w głowie, musisz tylko dać sobie szansę na ich zapisanie.
Na konsultacjach, podczas spotkań czy w podróży, zawsze zadaję sobie pytanie: Masz notatnik z pomysłami na triki, rolki, itp? Często słyszę odpowiedź „Nie”, co dla mnie jest niewyobrażalne. Zdziwiłbym się, gdyby ktoś nie miał w telefonie notatnika z folderami na pomysły, np. na rolki, pomysły na zarobek, pomysły na książki, notatki z książek czy przemyślenia z dnia. Wszystko to musisz mieć w notatniku, bo masz telefon przy sobie przez cały czas.
Pamiętaj, że jeśli piszesz notatki w notatniku, nie przeglądasz wtedy bezsensownych filmików na TikToku czy Twitterze. To dobry sposób, by nie dostarczać do swojej głowy „papki” – treści, które cię ogłupiają. Bill Gates i wielu właścicieli mediów społecznościowych przyznają, że zabraniają swoim dzieciom korzystania z tych mediów, bo wiedzą, jak są one niebezpieczne. Oni tworzą te platformy, ale sami ich nie używają, bo rozumieją, jakie stanowią zagrożenie.
Jeśli spędzasz godziny na TikToku czy Instagramie, nie zauważysz, jak twoje myślenie się pogarsza. Jeśli ktoś przeczyta książki, a potem porozmawia z tobą przez 3-5 minut, to będzie w stanie przekazać Ci dużo wartościowych myśli. W przeciwieństwie do osób, które spędzają czas na mediach społecznościowych, stajesz się coraz mądrzejszy, bo czytanie książek i myślenie to sposób na „odkupienie” siebie i powrót do normalności.
To jest cała gra: ci, którzy nie potrafią sobie poradzić z mediami społecznościowymi, będą się cofać. Ty zaś będziesz wygrywał, rozwijając się, czytając, myśląc i zapisując swoje pomysły. To wszystko działa tak, że albo jesteś myśliwym, albo zwierzyną. Zamiast spędzać czas w ogłupiających mediach społecznościowych, poświęć go na czytanie, myślenie, notowanie swoich myśli. W ten sposób wygrasz.
Techniki szybkiego czytania
Ostatnia, ósma rzecz to technika szybkiego czytania, którą możesz zastosować, by szybciej przyswajać wiedzę z książek. Trik jest bardzo prosty, ale skuteczny. Zacznij od wzięcia stopera i przeczytaj stronę książki w miarę spokojnie, licząc ile to zajmuje (u mnie to około minuty lub półtorej). Następnie zadaj sobie pytanie: Czy jestem w stanie przeczytać stronę szybciej? Spróbuj skrócić czas do 30-40 sekund na stronę. Zobaczysz, że będziesz w stanie przeczytać szybciej, wyłapując najważniejsze informacje.
To jest technika przypominająca skanowanie tekstu, a nie dokładne czytanie słowo po słowie. Ważne jest, żeby skupić się na kluczowych punktach, ponieważ w większości książek około 80% to tzw. woda, czyli mniej ważne informacje. Reszta to konkretne porady, triki i istotne treści, które możesz wyłapać w trakcie szybszego czytania.
Po przeczytaniu strony w ten sposób zapisz w notatniku jedną lub dwie najważniejsze rzeczy, które wyniosłeś z tej strony. Potem przeczytaj te notatki na przykład na drugi dzień, aby sprawdzić, co zapamiętałeś i czy robisz postęp. To pozwala Ci utrwalać informacje i zwiększać efektywność uczenia się.
Te techniki — od szybkiego czytania po skuteczne notowanie — to sposób na szybsze przyswajanie wiedzy i zdobywanie przewagi w nauce. Jeśli te metody Ci się podobają, napisz mi na Instagramie!