Postanowiłem dać Ci dzisiaj prostą technikę perswazji, którą może zastosować każdy sprzedawca w 15 minut po przeczytaniu tego artykułu. Technika ta opiera się na partykule „nie”. Ogólnie część szkoleń handlowych wyznaje skamieniałą zasadę „Nigdy nie używaj słowa NIE”. To słowo zabija Twoją sprzedaż” i inne takie herezje .
Dzisiaj z radością będziemy nadużywać tej partykuły.
Technika ta opiera się na pewnej wadzie naszego umysłu. Nasz mózg nie radzi sobie z zaprzeczeniami. Żeby nie myśleć o jakimś przedmiocie, mózg najpierw wyobraża sobie dany przedmiot a potem zaczyna go kasować.
Problem w tym, że to kasowanie niezbyt nam wychodzi. Jeżeli napiszę nie myśl teraz o różowym słoniu to ten dziwny twór wyświetli się w Twoim umyśle.
Skuteczna technika perswazji w praktyce
Przygotuj sobie 4 zalety Twojego produktu. Np. Chcesz zaproponować komuś kredyt to zaletą będzie:
– jest to obecnie najniższe oprocentowanie na rynku;
– gotówka jest na koncie w 15 minut, albo dostaniesz dodatkowe 200 złotych za zwłokę
– kredyt spłacasz dopiero w 3 miesiącu;
– potrzebny jest tylko dowód i nie sprawdzamy Cię w BIK
Przygotuj swoją listę
Zrób to dla swojej branży. Masz już zapisaną kartkę? Świetnie, teraz zaczyna się zabawa.
3 pierwsze zalety posłużą nam do wykorzystania partykuły NIE. Oto przykład takiej rozmowy:
Domyślam się, że jest Pan osobą, na którą nie działają techniki sprzedaży, dlatego
NIE będę mówił o tym, że jest to obecnie najniższe oprocentowanie na rynku;
NIE chcę opowiadać o tym, że gotówka jest na koncie w 15 minut, albo wypłacamy dodatkowe 200 złotych za zwłokę;
NIE będę Pana zanudzał faktem, że kredyt spłaca się dopiero w 3 miesiącu;
Chcę tylko opowiedzieć o tym, że aby dostać kredyt potrzebny jest jedynie dowód osobisty. To wszystko.
Możesz powiedzieć, znam tę technikę. Jasne, wiele osób ją zna, ale czy ją stosujesz? Jeżeli nie sprawdź ją w ciągu najbliższych 24 godzin i napisz mi o efektach. Najlepiej jeżeli zastosujesz ją w najbliższych 15 minutach.
Technika jak najbardziej skuteczna ale potrzeba dużo praktyki, żeby biegle nią operować w rozmowie. Trzeba to tak wpleść w rozmowę, aby wyglądało w miarę naturalnie. Ten przykład chyba by się nie sprawdził no bo wymieniasz to o czym NIE chcesz mówić, potem oznajmujesz, że “Chcę tylko opowiedzieć o tym, że aby dostać kredyt potrzebny jest jedynie dowód osobisty.”, a klient mówi: “no to opowiedz” I właściwie co masz mu opowiedzieć skoro już powiedziałeś to co chciałeś.
Mimo wszystko warto czasem zastosować tą technikę.
Wzbudzenie w kimś ciekawości i naprowadzenie go na jedyny słuszny tok myślenia jest czymś genialnym
Bardzo interesujące. Nigdy nie spotkałam się z podobnym przykładem. Zacznę być bardziej uważna
Nie powiem fajna technika perswazji chyba wcielę to życie
Ciekawa technika przekazu można powiedzieć podprogowego, niby nie ale tak.
Rzeczywiście bardzo ciekawa, niebanalna metoda. Jak widać nie wszystkie “cenne rady” specjalistów od sprzedaży należy brać 1:1. Super sposób na urozmaicenie swojej oferty. na pewno wypróbuję w przyszłości. Pozdrawiam i zapraszam do siebie 😉
Tak samo jak w normalnej rozmowie jest trudniej zastosować techniki. Znam również wspomnianą w artykule technikę. Jednak stosowanie tej oraz innych wymaga dużo praktyki i częstego wracania do literatury, aby je wszystkie utrwalić.
Nasz umysł działa w ten sposób, że w rozmowie z nieznajomym jesteśmy skłonni zaprzeczać temu co mówi. Jeśli rozmówca wychodzi z zaprzeczeniami, to nasz umysł automatycznie to akceptuje i zatwierdza, bo nie zgadza się z pierwotną wypowiedzią. Technika działa i jest skuteczna w rozmowie indywidualnej.
To prawda, ze gdy każe się komuś nie myśleć o czymś-tam, nie denerwować się itd, to reakcje mózgu są akurat odwrotne do polecenia. Jest to jednak tak bardzo powszechna wiedza, że nalezy ją wykorzystywać niezwykle umiejetnie. Gdybym usłyszała, że ktos, kto przedstawia mi ofertę, mówi, ze nie będzie mi mówił, ze to najlepsza oferta na rynku albo że dostanę coś-tam, to pękłabym ze śmiechu, daję słowo. Pierwsze naiwne do bólu, drugie- głupie, bo jest oczywistą sprawą, że wszelkie bonusy/krókie terminy/ super odsetki itd są elementem akcji sprzedażowych, więc sprzedawca, który mysli, że używając tej techniki zasieje w głowie klienta ziarno wyglądając na super-kompetentnego, który nie zajmuje się takimi drobiazgami, brzmi po prostu śmiesznie w mojej opinii.
Przepraszam za zawiłość wypowiedzi, ale wypicie zimnego radlera w ten upał nie było wcale dobrym pomysłem :)))… Jednak pogląd jest niezależny od stanu :)…
Dobre, naprawdę dobre:) Raz zrobiłem coś podobnego na stronie www swojego klienta (notabene – agencji reklamowej). Zamiast standardowego tekstu: “Nasza firma może pochwalić się wieloletnim doświadczeniem”, poszło: “Nie napiszemy, że nasza firma ma wieloletnie doświadczenie”, itd. Wyszedł mi całkiem kreatywny tekst “O nas”.
Jestem przekonany, że w rozmowie “na żywo” technika ta działa lepiej i bardziej naturalnie. Z drugiej strony ktoś kto zna techniki NLP szybko wyłapie w tekście emaila tę technikę, w indywidualnej rozmowie jest to o wiele trudniejsze.
Często można było usłyszeć takie herezje 😉 To jednak nie zmienia faktu, że ludzie powinni przynajmniej trochę myśleć samodzielnie i zastanawiać się czy to aby na pewno jest prawda.
A techniki wielokrotnie doświadczyłem czytając różne maile. Mnie osobiście irytuję i zawsze sobie myślę “skoro nie chcesz o czymś mówić to po co w ogóle zaczynasz temat?”.