Rynek e-learningu, w tym kursy online, stał się jednym z najszybciej rosnących sektorów w ostatnich latach. Jednak z tym wzrostem pojawiło się wiele mitów i błędnych przekonań na temat tego, jak funkcjonuje ten rynek. Dzisiaj zajmiemy się demistyfikacją niektórych z tych mitów.
1. Lęk przed konkurencją
Kiedy myślisz o wchodzeniu na rynek z nowym produktem lub usługą, naturalną reakcją jest obawa przed konkurencją. “Co jeśli inni już to robią? Czy naprawdę jest dla mnie miejsce na tym rynku?” Odpowiedź brzmi: tak. Ważne jest, abyś pamiętał, że niezależnie od tego, ile osób sprzedaje kursy na dany temat, zawsze jest miejsce dla jakości i unikalności. Jeśli podejdziesz do tematu z pasją i specjalistyczną wiedzą, zawsze znajdziesz swoją niszę.
Cześć! Dzisiaj pragnę poruszyć temat zarabiania na kursach internetowych. Ostatnio opublikowałem informację, że aby znaleźć się w gronie 1% najbogatszych Polaków, trzeba zarabiać około 40 000 zł miesięcznie. To ogromna suma, ale przyjrzyjmy się temu bliżej: wystarczy sprzedać 40 kursów po 1000 zł, co wcale nie jest tak trudne, jakby się mogło wydawać.
Dlaczego kursy internetowe?
Kursy internetowe to fenomen ostatnich lat. Główną ich zaletą jest to, że tworzysz je raz, a potem możesz je sprzedawać przez lata. Początkowy nakład pracy jest duży, ale później zapewniasz sobie źródło pasywnego dochodu. W praktyce oznacza to więcej wolnego czasu przy zachowaniu wysokiej marży zysku. Czy zastanawiałeś się kiedykolwiek, dlaczego eksperci z różnych dziedzin, takich jak nieruchomości czy giełda, nagrywają i sprzedają kursy? To dlatego, że jest to jeden z najbardziej opłacalnych modeli biznesowych.
Przez prawie dwuletni, intensywny okres wypracowałem pewne techniki sprzedaży infoproduktów. Jak w większości przypadków jest to mieszanka moich testów i doświadczeń z wiedzą, którą zdobyłem od innych.
W najbliższą sobotę postanowiłem podzielić się z Tobą tym, co wiem na temat zarabiania na kursach internetowych. Powiem m.in. jak udało mi się sprzedać jeden tylko produkt w ilości pół tysiąca egzemplarzy. Darmowy webinar odbędzie się w tę sobotę (7 stycznia) o 20.00. Tutaj możesz się zapisać >> Aha, jest tylko 50 miejsc, dlatego musisz się pospieszyć.
Część osób, które czytają tego bloga czuje się fantastycznie sprzedając na Allegro. Wiem, że wielu tych sprzedawców traktuje Allegro jako sposób na życie. Z drugiej strony mamy czytelników, którzy jak najszybciej uciekliby z Allegro, jednak zastanawiają się co robić dalej? Gdzie sprzedawaliby swoje produkty?
W mojej opinii po pierwsze samo Allegro powinno być środkiem do osiągnięcia dalszego celu. Przypomina to trochę sytuację, w której sprzedawca warzyw wynajmuje całe życie stragan na rogu jednej ulicy, nie myśląc o tym, żeby w przyszłości wybudować coś swojego i przestać płacić czynsz.
Warto pomyśleć o tym, że Allegro to doskonałe miejsce na pozyskanie klientów. Jeżeli uda Ci się legalnie pozyskać bazę tych klientów możesz po jakimś czasie wystartować z własnym sklepem internetowym.