Być może często zastanawiasz się jak sprzedawać za pomocą facebooka? Serwisy społecznościowe są dość słabe w bezpośredniej sprzedaży. Wiem, że Cię to zdziwi, ale ludzie, którzy „siedzą” facebooku nie są skłonni do zakupów. Czy oznacza to, że Twoje aktywność na FB nie ma sensu?NIE. Wręcz przeciwnie. Mimo, że facebook nie sprzedaje bezpośrednio to ma on potencjał pośredniej sprzedaży. Wyobraź sobie „fanpejdża” marki odzieżowej.
Gdy pozwolimy fanom prowadzić dyskusję, angażować się społeczności danej marki uruchamiamy wiele podprogowych mechanizmów.
Mechanizm pierwszy – prawo zaangażowania. Gdy o czymś mówisz (piszesz) oznacza to, że w tym momencie o tym myślisz. Twój mózg zaczyna identyfikować się z marką (firmą) która pyta go o zdanie.
Jak myślicie, która aktorka powinna być twarzą naszej marki? Gdzie otworzyć nasze nowe sklepy? Czy chcecie otrzymywać katalogi do domów? Jakie konkursy lubicie najbardziej?
Pytania można mnożyć. Chodzi o to, że gdy na nie odpowiadasz Twój mózg głęboko się angażuje. Im bardziej jest zaangażowany, tym silniej uważa markę za „swoją”. W taki sposób podświadomie zwiększają sprzedaż najsprytniejsi.
Wyobraź sobie, że prowadzisz zespół handlowców. Rano o 7.30 przychodzi do Ciebie totalnie zielony pracownik i nie dość, że przerywa Ci w delektowaniu się aromatyczną, poranną kawą to jeszcze zadaje trudne pytanie:
czy może mi Pan zdradzić 3 najważniejsze techniki perswazji, tak, abym wrócił dzisiaj z segregatorem zamówień? Dałbyś radę? OK, ja powiedziałbym mu tak…
Po pierwsze – ludzie kupują więcej gdy są w dobrym nastroju. Tak działa nasza psychika. Gdy jesteśmy zadowoleni, uśmiechnięci i chce nam się żyć kupujemy więcej. Dobra, ale jak wprowadzić obcą osobę w dobry nastrój? Daj prezent. Jednym z najlepszych podarunków, który możesz ofiarować jest zdrowy i szczery komplement.
Przykładowo: Widzę, że wkłada Pan dużo pracy w to, aby firma działała na tak wysokim poziomie. Jeżeli nie wiesz co powiedzieć zrób to jak Lech Wałęsa. Traktował on każde miejsce jak ściągawkę. Gdy widział zmęczonych robotników mówił do nich. Wiem, że ciężko pracujecie. Przyznasz, że to genialnie prosty sposób.
Czy nie wydaję Ci się, że Twoja motywacja, zapał do pracy lub jakkolwiek to nazywasz po pewnym czasie się wyczerpuje? Kiedyś myślałem, że coś jest ze mną nie tak, potem okazało się, że większość osób, które znam ma problem ze spadkiem motywacji do pracy.
Kilka miesięcy temu odkryłem nie tylko dlaczego tak się dzieje, ale także jak sobie z tym faktem poradzić. Postanowiłem podzielić się tą wiedzą. W taki sposób powstał kurs Tajny Kod Motywacji, który spowodował, że wielu moich klientów zaczęło robić więcej każdego dnia. Co ważniejsze, pozbyli się przy okazji poczucia winy spowodowanego tym, że czasem nam się nie chce.
Czy możesz wyobrazić sobie szczerbatego dentystę, który chce sprzedać swoją usługę reklamując się własnym zdjęciem? Pomyśl też o człowieku, który waży 150 kg i reklamuje swoją super odchudzającą dietę. Co ciekawsze biznesy, które reklamują sprzedaż powierzchni reklamowej, często pokazują, że nie wiedzą jak się robi sprzedające reklamy. Przykład – Reklama na telebimie 299 złotych
Po pierwsze, nie wiemy na ile taką reklamę kupujemy, czy to reklama za dzień, za miesiąc czy za rok. Po drugie, właściciele biznesów nie kupują reklamy (tzn. może im się wydawać, że kupują reklamę). Tak naprawdę kupując miejsce reklamowe chcemy zapłacić za tłum głodnych klientów w naszym sklepie.
Przez prawie dwuletni, intensywny okres wypracowałem pewne techniki sprzedaży infoproduktów. Jak w większości przypadków jest to mieszanka moich testów i doświadczeń z wiedzą, którą zdobyłem od innych.
W najbliższą sobotę postanowiłem podzielić się z Tobą tym, co wiem na temat zarabiania na kursach internetowych. Powiem m.in. jak udało mi się sprzedać jeden tylko produkt w ilości pół tysiąca egzemplarzy. Darmowy webinar odbędzie się w tę sobotę (7 stycznia) o 20.00. Tutaj możesz się zapisać >> Aha, jest tylko 50 miejsc, dlatego musisz się pospieszyć.
Dostałem dziś email z bardzo ważnym pytaniem Co zrobić, aby klienci wracali na nasze aukcje? Odpowiedź znajdziesz w poniższym nagraniu. Ważne, abyś zobaczył cały system, który oddaje Ci gratis. Wiedza zawarta w tym VIDEO może ruszyć Twoją sprzedaż w ciągu miesiąca ( a nawet krócej). Na końcu nagrania zdradzam kilka bardzo ważnych rozwiązań, dlatego warto zobaczyć całość. Proszę Cię także o komentarz. Najciekawsze 5 komentarzy nagrodzę kursem nt. perswazji w sprzedaży (m.in na Allegro) o wartości 97 złotych.
Jeszcze kilka lat temu cross-selling było w Polsce mało znane. Ostatnimi czasy sytuacji delikatnie się poprawiła – rzecz jasna nie u wszystkich sprzedawców. Jeżeli jeszcze nie wiesz co oznacza ten dziwny, anglojęzyczny termin – wyjaśnię Ci go.
Jeżeli kupujesz paliwo na Orlenie czy innej stacji i sprzedawca do podstawowego zakupu chce zaoferować Ci batonik lub zapalniczkę (swoją drogą ciekawe połączenie z benzyną) to jest to właśnie ta technika. Żeby zadziałała właściwie trzeba zastosować ją w odpowiednim momencie, czyli wtedy gdy klient ma „otwarty portfel” tzn. podjął już decyzję o zakupie.
Założyłeś stronę na Facebooku tzw. Funpage. Gdy już udało Ci się uporać z kwestiami technicznymi pojawił się problem braku fanów. Gdy w jakiś sposób udało Ci się tych fanów pozyskać okazało się, że strona na Facebooku nie wpływa bezpośrednio na sprzedaż. Gdzie zatem leży przyczyna tych problemów? Już odpowiadam.
Powód pierwszy Nie miałeś wystarczającej motywacji, żeby założyć stronę na Facebooku. Prawdopodobnie zrobiłeś to, gdyż taka jest moda. Ostatnio Szymon Majewski w swoim programie śmiał się z tego. Mówił, że dopuścił do głosu fanów na Facebooku, gdyż taka jest moda. Dlatego jeżeli założyłeś funpage z tego powodu, nie będzie Ci się chciało angażować i Twoja strona zarośnie kurzem