Żeby uwierzyć w to, że stale możesz zdobywać nowych klientów musisz poznać zasadę P.T. Barnuma – co minutę rodzi się klient. Oznacza to, że jeżeli ludzie potrzebują twojej usługi lub produktu, to codziennie znajdzie się x osób, które mogą stać się twoimi klientami. Oto kilka prostych rad dzięki którym zaczniesz zyskiwać nowych klientów każdego tygodnia.
1. Pokazuj się i nie licz na natychmiastowe efekty.
Po prostu rób swoje, pisz bloga, prowadź kanał na YouTube, pisz w mediach społecznościowych i nie oczekuj natychmiastowego wyniku. Moje wpisy na blogu sprzed 7 lat stale przyciągają klientów. Gdybym napisał jeden artykuł i czekał tydzień na efekty pewnie nic bym nie osiągnął. Konsekwencja jest tutaj kluczem.
2. Doradzaj i czasami sprzedawaj.
Ja stosuję zasadę daj, daj, daj, weź (nie wymyślił jej Gary Vaynerchuk, bo od wieków handlowcy na straganach dawali spróbować sera, wędliny czy miodu). Od kilku lat, kilka razy w tygodniu, przez 2 godziny uczę ZA DARMO jak ustawić reklamę na Facebooku, prowadzić Social Media, czy napisać mailing. Za webinar nie biorę ani grosza.
Jest kilka przerw na reklamę, ale 90% czasu to kontent, porady, tipy, odpowiedzi na pytania uczestników. Od kiedy założyłem firmę nigdy nie miałem problemów z brakiem klientów bo po każdym webinarze zawsze 2-3 osoby pytają o kursy lub usługi, nie wspominam nawet o konwersji na webinarach, która średnio wynosi 11%. Wiadomo, zawsze może być ich więcej. Apple z miliardami przychodu stale główkuje jak sprzedać więcej, to normalne.
Mam świadomość, że na tym blogu bardzo często o poradę zwracają się osoby, które działają w MLM i szukają podpowiedzi co zrobić, żeby zbudować większą strukturę?
Zauważyłem, że część najlepszych z nich stosuje bardzo skuteczne narzędzie jakim jest produkt informacyjny.
W większości przypadków jest to obszerny kurs internetowy (ebook nie ma aż tak wysoko postrzeganej wartości). Jeżeli tego typu kurs sprzedajesz normalnie po 500 złotych to podczas webinaru na którym prezentujesz biznes do którego wejście kosztuje np. 50 złotych miesięcznie jako gratis możesz zaoferować swój produkt elektroniczny.
Czy jest jakiś sposób na zwiększenie sprzedaży gdy nie mam szans na dużą listę mailingową i brakuje środków na płatną reklamę? Wydawałoby się że nie jest to do zrobienia a jednak… Pomyśl w taki sposób. Jako właściciel firmy czy sprzedawca masz pewien problem – zbyt mało potencjalnych klientów.
Rozumiem to i chcę Ci pomóc, pomyśl o grupie właścicieli biznesów, którzy mają całkowicie odmienny problem od Twojego. Posiadają dużą liczbę potencjalnych klientów, ale nie mają produktu, który mogliby sprzedawać. Jeżeli mówimy od działaniach regionalnych może to być właściciel portalu, forum lub fanpejdża o tematyce regionalnej.
Na tym blogu pomagam zwiększać sprzedaż nie tylko pojedynczym sprzedawcom, ale także małym i średnim biznesom, dlatego też kwestia mediów społecznościowych nie może być przeze mnie pomijana. Poważnym problemem osób, które chcą zwiększać zyski swojej firmy za pomocą Facebooka jest kwestia związana ze zdobyciem wartościowych fanów.
Wartościowych, czyli takich którzy zaczną od nas kupować. Jest co prawda dużo serwisów, które oferują wymianę fanów, ale nie gwarantują one, że tak zdobyte osoby są zainteresowane naszymi produktami. Jednym za takich serwisów jest LikePlus.eu
Poznaj 5 sposobów na zdobycie wartościowych fanów
SPOSÓB # 1 Reklama fanpejdża na facebooku
Gdy założysz konto reklamowe na wspomnianym serwisie, pierwszą zaproponowaną formą reklamy będzie promowanie naszej strony na Facebooku. Jest to o tyle dobre rozwiązanie, że Twój fanpejdż będzie wyświetlał się konkretnej grupie docelowej, którą ustawisz przygotowując reklamę.
Ta grupa oczywiście musi reprezentować Twoich potencjalnych klientów. Przy dużej ilości wyświetleń szybko zdobędziesz rzeszę zainteresowanych użytkowników facebooka.
Jak myślisz: Ilu sprzedawców, żegna się ze swoim zawodem, gdyż wydaje się on zbyt trudny? Jak często poddają się gdy okazuje się, że o wiele częściej słyszą “NIE” niż słowo “TAK”. Czy pozyskiwanie klientów jest naprawdę trudne?
Wiesz co? To wszystko brednie. Handlowiec, przedstawiciel handlowy, “Bóg sprzedaży” czy jak go tam zwiesz żegna się ze swoim zawodem gdyż w jego DNA brakuje podstawowego genu Geniusza Sprzedaży. Ten gen nazywa się “Nawyk Stałego Pozyskiwania Klientów”. Powtórzę NAWYK STAŁEGO POZYSKIWANIA KLIENTÓW.
Dzisiaj podam Ci kilka prostych rad jak uruchomić pozyskiwanie klientów w swojej pracy lub biznesie. Dzięki tym kilku metodom będziesz zdobywać 14 klientów tygodniowo i poprawisz swoje finansowe bezpieczeństwo.
1. Bądź jak zwierze, zostawiaj wszędzie swój ślady. Twoim śladem jest np. wizytówka. Rozdawaj ją wszędzie tam gdzie tylko możesz. Ciekawym rozwiązaniem jest dążeniem do tego, żeby osoba, której przekażesz wizytówkę miała powód dla którego jej nie wyrzuci do śmietniczki na CPN-ie. najprostszy trick to przekupienie klienta:
Z tą wizytówką otrzymujesz 20, 50 czy 100 złotych na zakupy w moim sklepie.
Z tą wizytówką, podając hasło: xxxxxxx otrzymujesz jedną darmową poradę prawną.
Po takim zabiegu Twoją wizytówkę będą traktować jako przykład genialnego marketingu.
2. Zamontuj finansowy rentgen w swoich oczach. Polega to na tym, żebyś potrafił rozpoznać ile jest wart dla Ciebie dany klient. Możesz prowadzić rozmowę na której zarobisz 5 złotych przez cały dzień. W tym momencie Twój znajomy zarabia 500 złotych. Wiesz dlaczego? Bo on rozmawia w tym czasie z zamożnym klientem przy kawie, który za chwilę wypełni jego portfel pachnącą gotówką.
3. Stosuj sekret dźwigni. To prawdziwe TNT twojego biznesu. Polega ona na tym, że zamiast biegać po 30 firmach w danym mieście, poproś osobę prowadzącą Stowarzyszenie Przedsiębiorców o zaproszenie Cię na spotkanie. Możesz wtedy zaproponować szkolenie z tematyki na której znasz się jak nikt inny.
Są osoby, które znają najprostsze zasady działania tzw. turbo sprzedaży. Jedna z tych zasad polega na tym, że należy z jednej rozmowy handlowej wycisnąć jak najwięcej. Sprzedaż oczywiście zaczyna się wtedy gdy klient mówi TAK, ale cała zabawa w sprzedaż zaczyna się w ciągu pierwszych sekund rozmowy handlowej.
Co możesz wycisnąć z rozmowy nawet jak zakończy się ona słowem NIE?